Edyta Jungowska zdobyła sympatię telewidzów rolą siostry Bożenki w serialu "Na dobre i na złe". Później zagrała jeszcze m.in. w serialu "Ja wam pokażę!", ale na długie lata zniknęła z mediów. Okazało się, że za tą decyzją krył się ważny powód. Wiemy, jak dziś wygląda życie popularnej aktorki.
W 2010 roku Edyta Jungowska postanowiła założyć własne wydawnictwo. W pełni poświęciła się pracy nad tym projektem. Kilka lat temu udzieliła też wywiadu "Urodzie Życia", w którym wyznała, że w firmę zainwestowała sporo oszczędności. W pracy może jednak liczyć na pomoc partnera.
Od ponad ośmiu lat wydaję audiobooki dla dzieci, głównie mojej ukochanej pisarki, Astrid Lindgren. Kiedy osiem lat temu zakładałam to wydawnictwo, a zainwestowałam w nie sporo oszczędności, nie zdawałam sobie sprawy, że czeka mnie tyle trudnych tematów. Na początku była czysta euforia. A potem? Potem nastąpiło załamanie i doszłam do wniosku, że nic nie umiem. Na szczęście nie byłam sama. Jesteśmy firmą rodzinną, tworzę to wydawnictwo wspólnie z moim partnerem Rafałem Sabarą - powiedziała Edyta Jungowska w rozmowie z "Urodą Życia".
Pomysł, żeby wydawać audiobooki, okazał się trafiony w dziesiątkę. Wiele nagrań Edyty Jungowskiej szybko okazało się bestsellerami. Nie oznacza to jednak, że gwiazda na dobre pożegnała się z aktorstwem. Przyznaje jednak, że czeka na czas, kiedy będzie dostawać lepsze role. Ostatnio jednak zdarzyło jej się pojawić na szklanym ekranie w filmie "Detektyw Bruno". Zdjęcia aktorki znajdziecie w galerii na górze strony.
Ten zawód bywa okrutny dla kobiet, bo w miarę upływu lat nabieramy większego doświadczenia, rozwijamy warsztat, a potem okazuje się, że jest za późno, żeby to pokazać, i coraz mniej ciekawych ról. Może jak się dobrze zestarzeję, przejdę do kategorii aktorek charakterystycznych i moja kariera znowu nabierze rozpędu - dodała Edyta Jungowska.