Edyta Jungowska przed laty została bezlitośnie wyśmiana przez brata. Przykre słowa dołożyły jej kompleksów

Więcej o życiu gwiazd przeczytasz na Gazeta.pl

Edyta Jungowska na deskach teatrów zaczęła występować od razu po ukończeniu studiów. Przez wiele lat związana była także z Teatrem Telewizji, współpracowała również z Kabaretem Olgi Lipińskiej. Największą rozpoznawalność przyniosła jednak aktorce rola w serialu "Na dobre i na złe", w którym przez 12 lat wcielała się w postać uwielbianej przez widzów siostry Bożenki. Patrząc na dorobek zawodowy aktorki, trudno uwierzyć, że przez lata walczyła z ogromnymi kompleksami, a jej najbliżsi nie wróżyli jej powodzenia.

Edyta Jungowska otworzyła się na temat kompleksów

W rozmowie z tygodnikiem "Na Żywo" Edyta Jungowska przyznała, że waga była dla niej zawsze źródłem problemów. Jej sylwetka przez całe życie mocno się zmieniała, przez co aktorka nabawiła się sporych kompleksów.

Był moment, że zaczęłam być wysoka i chuda. I nawet bardzo zgrabna. Problemy z tuszą powróciły, gdy zaczęłam dojrzewać. (…) W liceum wciąż się odchudzałam, ale i tak byłam pulchna - powiedziała .

Co więcej, gdy wiele lat temu zwierzyła się bratu, że  zamierza zostać aktorką, usłyszała bardzo przykry komentarz.

Wiesz co, spójrz ty w lustro - cytuje mężczyznę Jungowska.

Edyta Jungowska nie straciła wiary w siebie i podążała za marzeniami. W 1989 roku ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie, a już rok później wystąpiła w spektaklu "Zapolska, Zapolska" w reżyserii Adama Hanuszkiewicza.

W 2012 roku, gdy aktorka zdecydowała się odejść z "Na dobre i na złe", jej kariera mocno zwolniła. Jungowska niemal całkowicie porzuciła aktorstwo i otworzyła wydawnictwo Jung-off-ska specjalizujące się w e-bookach dla dzieci, często czytanych przez nią samą. Od niedawna aktorkę ponownie można zobaczyć na wielkim ekranie. 27 maja tego roku premierę miał film familijny "Detektyw Bruno", w którym zagrała jedną z ról.