• Link został skopiowany

Rodzina królewska wymazuje Meghan Markle skąd się da. Oto, co zostało w akcie urodzenia Archiego

Na jaw wyszły kolejne fakty o konflikcie między rodziną królewską, a Meghan Markle. Ujawniono, że Pałac Buckingham pominął żonę księcia Harry'ego w bardzo istotnym dokumencie dotyczącym Archiego.
Meghan Markle
screen youtube.com/@goodhousekeeping

Meghan Markle w 2018 roku wyszła za księcia Harry'ego, syna obecnie panującego króla Karola III. Ten związek od początku budził kontrowersje w mediach. Jednak naprawdę zawrzało, kiedy w 2020 roku para ogłosiła, że zrzeka się obowiązków wyższych rangą członków rodziny królewskiej i wyprowadza się do Stanów Zjednoczonych. Powody swojej decyzji wyjawili m.in. w książce "Ten drugi" oraz w głośnym wywiadzie u Oprah, gdzie przyznali, że rodzina królewska nie była przychylnie nastawiona wobec Amerykanki. Zdradzili również wiele szokujących faktów i zachowań Pałacu Buckingham, wywołując lawinę komentarzy. Teraz na jaw wyszły kolejne informacje, które dotyczą narodzin księcia Archiego

Zobacz wideo Wywiad Meghan i Harry'ego u Oprah Winfrey wstrząśnie rodziną królewską? Sekretny ślub, płeć drugiego dziecka i oskarżenia o rasizm

Pałac Buckingham potraktował Meghan Markle w szokujący sposób. Pominął ją w akcie urodzenia... jej syna

Książę Archie jest pierwszym synem Meghan Markle i księcia Harry'ego. Małżeństwo powitało syna na świecie w 2019 roku. Chociaż przebieg ostatnich tygodni ciąży kobiety był utrzymywany w tajemnicy, to jej mąż w biografii wygadał się, że podczas porodu pojawiły się komplikacje. Na szczęście dziś trzyletni chłopiec jest okazem zdrowia.

Jednak nawet narodziny pierworodnego nie ukróciły serii wzajemnych złośliwości między Sussexami a resztą rodziny, które ponoć trwają odkąd pojawiła się Markle. Jak podaje portal goodto.com, Pałac Buckingham miał rzekomo wykreślić imię i nazwisko żony księcia Harry'ego z oficjalnego aktu urodzenia księcia Archiego. Zamiast tego w dokumencie jako matka figuruje tytuł "Jej Królewskiej Wysokości Księżna". 

 

Meghan Markle zawalczyła o swoje. Księżna Kate nigdy nie musiała

Chociaż sam fakt ukrycia tożsamości matki może budzić kontrowersje, to serwis mówi również o pewnej nieścisłości w działaniach Pałacu Buckingham. Niektórzy sugerują, że jest to przejaw złośliwości ze strony rodziny królewskiej, ponieważ w aktach urodzenia trójki dzieci księcia Williama imię księżnej Kate zostało wpisane. Natomiast przytaczany artykuł zwraca uwagę na to, że u royalsów brakuje spójnych zasad na temat takich dokumentów. Księżna Diana również nie została w nich wpisana z imienia i nazwiska. 

Według mediów Meghan Markle mogła zawalczyć o to, aby następnym razem wpisano jej dane do aktu urodzenia. Zresztą najwidoczniej udało jej się osiągnąć swój cel, ponieważ w dokumencie dotyczącym córki jej i księcia Harry'ego - Lilibet - została podpisana już jako "Rachel Meghan Markle". Więcej zdjęć księcia i księżnej Sussex znajdziecie w galerii.

Więcej o: