W środowisku artystów emerytury stanowią dosyć specyficzny temat do rozmowy. Polacy postrzegają aktorów jako osoby, które zarabiają gigantyczne pieniądze i potencjalnie nie powinny mieć żadnych problemów finansowych podczas emerytury. Sytuacja wygląda jednak trochę inaczej, z uwagi na sposób zawierania umów. Jakie praktyki są stosowane w tej branży?
Laura Łącz jest aktorką od ponad 40 lat. Znana nie tylko z "Klanu" ale także z "Filipa z konopi", "Wiernych blizn" czy "Dłużników śmierci". Aktorka pracowała przez większość swojego życia, a wiek emerytalny osiągnęła prawie dziesięć lat temu. Mimo wszystko Łącz wciąż pozostaje aktywna zawodowo. Powodem tego jest przede wszystkim charakter zawierania umów. Wśród artystów najczęściej praktykuje się tzw. umowy o dzieło. To właśnie one są główną przyczyną niskich emerytur wśród aktorów i piosenkarzy. Więcej zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony.
W rozmowie z "Faktem" aktorka powiedziała. "Jestem bardzo aktywna zawodowo: pracuję w serialu, mam swoją firmę, wydaję książki, uczę studentów, ale już dawno należy mi się odpoczynek. Prawda jest taka, że bez tych dodatkowych zajęć nie utrzymałabym się z mojej emerytury". Tabloid wyliczył, że aktorka może dostawać około 1800 zł brutto. Mimo takiej kwoty Łącz nie zamierza robić z siebie pokrzywdzonej. "To, że mam niską emeryturę, jest moją osobistą sprawą. Nie żalę się i nie narzekam, bo to po prostu nie leży w moim charakterze" - wyznała "Faktowi". Oprócz bycia aktorką, Łącz jest także autorką książek dla dzieci. Napisała m.in. "Sekret czarnego łabędzia, Spełnione marzenia oraz Bajki i wiersze na cztery pory roku". ZOBACZ TEŻ: Karol Strasburger ma 76 lat, ale nie chce iść na emeryturę. Ile wynosi jego świadczenie?