Część polskich aktorów odsuwa się od świata polityki i ukrywa swoje poglądy. Są jednak jednostki, które myślą inaczej. Andrzej Chyra ostatnio otwarcie przyznał, że jego zdaniem PiS należy odsunąć od władzy. Pochwalił przy tym działania Tuska i nawiązał do emerytur artystów, które bywają bardzo niskie. Co dokładnie powiedział Chyra?
Aktor w rozmowie z "Newsweekiem" jasno zaznaczył swoje poglądy, czego wcześniej unikał. Skąd taki wylew szczerości? "Długo nie wypowiadałem się na temat swoich poglądów. Ryzykuję, ale uważam, że znaleźliśmy się w strefie alarmowej. To nie czas, aby kalkulować" - wyjaśnił. Chyra otwarcie pochwalił Tuska i wyjaśnił, dlaczego.
Tusk wydaje się najlepiej reagować na działania PiS, wyprzedza je, gra ostro. Czuć, że ma plan i sięga po niekonwencjonalne środki. Dokonanie zmiany w głowach Polaków wymaga jednak działań - mówił w wywiadzie.
Koleżanki i koledzy po fachu Chyry w większości nie pobierają wysokiego świadczenia emerytalnego. "Jeżeli księża dostają od państwa emeryturę, to dlaczego artyści nie mogą? Tylko cztery do pięciu procent artystów ma etaty. Tym, którym się powiodło, jest mało. Reszta klepie biedę, czuje się zaniedbana i zapomniana przez państwo, nie jest ubezpieczona, bez prawa do leczenia onkologicznego" - oznajmił aktor. Wspomniał także, co zrobić w takiej sytuacji: "Od lat powstaje projekt o ustanowieniu statusu artysty zawodowego, który w wielu krajach Europy w jakiejś formule istnieje. Nasze państwo nie widzi interesu w tym, żeby użyć swoich twórców do budowania nowej duchowości". Co uważacie o wypowiedzi aktora? Po jego zdjęcia zapraszamy do galerii.