Wielu artystów żali się, że dostają lub w niedalekiej przyszłości dostaną groszowe emerytury. Zwracają na to uwagę także eksperci. W rozmowie z wyborcza.biz dr Łukasz Wacławik z Wydziału Zarządzania krakowskiej AGH zauważył, że gwiazdy mają często "pretensję do całego świata", a jest to przecież związane z nieodprowadzaniem składek emerytalnych w trakcie zawodowego życia.
Przywołał też historię gwiazdy, która po kilku latach spędzonych w USA, była zaskoczona, że nie dostanie w kraju emerytury. "Życie na topie to z jednej strony wysokie dochody, ale też najczęściej mocno rozrzutny styl życia" - zaznaczał ekspert. Na tym tle przyjrzyjmy się niskim emeryturom polskich gwiazd.
Karol Strasburger wciąż prowadzi "Familiadę" i nadal podejmuje się kolejnych zleceń. Mógłby przejść na emeryturę, ma już ponad 70 lat. Jednak gospodarz ulubionego teleturnieju Polaków przyznaje, że dostaje mniej niż dwa tys. złotych świadczenia. Uważa, że emerytura jest bardzo niska, choć odprowadzał składki i nie obciążał państwa dodatkowymi wydatkami np. leczeniem szpitalnym.
Emerytury są zbyt niskie, żeby normalnie funkcjonować, utrzymać dom, samochód. Wszystkie nasze zajęcia, które nie są etatowe, do emerytury się nie liczą – mówił w wywiadzie dla "Faktu".
Karol Strasburger KAPiF.pl / KAPiF.pl
Maryla Rodowicz cyklicznie zabiera głos na temat niskiej emerytury. Pierwszy raz wypowiedziała się, gdy podczas pierwszej fali pandemii musiała odwołać koncerty. Mówiła wówczas, że "nigdy nie żyła tak biednie". Wszystko jest związane z brakiem tantiem. Artystka zarabia na występach. Kiedy więc nie gra, nie dostaje wynagrodzenia. Żaliła się, że "bywa pod kreską". Jej emerytura wynosi 1600 złotych.
Cóż mogę powiedzieć? Mam niską emeryturę. Kiedyś to w ogóle nie był temat i dlatego te składki były niskie – mówiła w rozmowie z Plejadą.
Maryla Rodowicz KAPiF.pl
Jeszcze niższe świadczenie ma Ilona Łepkowska. Scenarzystka rozmawiała na ten temat szczerze w programie "Money. To się liczy". Jednak w odróżnieniu od wielu gwiazd nie jest zaskoczona sytuacją. Przyznała, że otrzymuje 1314 złotych, ale nie będzie się skarżyć.
Łepkowska ukończyła studia ekonomiczne. Rozumie lepiej niż inni, że wysokość emerytury jest powiązana ze składkami. Zaznaczyła jednak w rozmowie z "Money. To się liczy", że twórcy zarabiają bardzo nieregularnie. Trudno jest więc co miesiąc opłacać stałą kwotę.
Ilona Łepkowska KAPiF.pl / KAPiF.pl
Krzysztof Cugowski przez wiele lat nie schodził ze sceny. Kiedy przeszedł na emeryturę, był zaskoczony. Gdyby nie wprowadzenie emerytury minimalnej, dzięki której Cugowski otrzymuje 1000 złotych, wokalista otrzymywałby 882 złote. Dlatego wciąż zamierza pracować. Dopóki starczy mu sił i zdrowia.
Marek Piekarczyk nie liczył na pieniądze i nie oczekuje żadnej emerytury. Gdyby nie świadczenie minimalne, otrzymałby niecałe osiem złotych. Takim wyliczeniem pochwalił się w rozmowie z magazynem "Party". Przyznał, że nie płaci składek na fundusz emerytalny.
213 The Voice of Poland - spotkanie z prowadzcymi KAPiF.pl / KAPiF.pl