• Link został skopiowany

Był najmłodszym uczestnikiem wypadku z synem Peretti. Żegna go przyjaciółka

Nie milkną echa w sprawie tragicznego wypadku z udziałem syna Sylwii Peretti. Jedna z przyjaciółek najmłodszego uczestnika zdarzenia wspomniała go na ostatnim zdjęciu. Te słowa chwytają za serce.
Sylwia Peretti z synem
Instagram @sylwia_peretti, fot. Policja

W nocy z 14 na 15 lipca w Krakowie doszło do tragicznego wypadku. Według ustaleń policji syn Sylwii Peretti kierował pomarańczowym Renault Megane, które znacząco przekroczyło dopuszczalną prędkość 40 km/h, poruszając się z szybkością 120 km/h. Policja ustaliła tożsamość pozostałych ofiar. Najmłodszy z nich miał zaledwie 20 lat.

Zobacz wideo Przefrunął nad torowiskiem i dachował. Kierował pod wpływem alkoholu

Ostatni wpis dotyczący najmłodszej ofiary wypadku chwyta za serce

Tej nocy wraz z Patrykiem Perrettim jechali Aleksander T. (24 lata), Michał G. (24 lata) oraz Marcin H. (20 lat). Ta ogromna tragedia z pewnością wstrząsnęła ich bliskimi, którzy wspominają ich w mediach społecznościowych. Jak donosi Super Express, jedna z przyjaciółek najmłodszej ofiary wypadku zamieściła na Facebooku ostatnie zdjęcie, jakie zrobiła sobie z Marcinem. Dodała również krótki film, na którym było widać, jak ustawiają się do fotografii. Ten widok chwyta za serce.

Ostatnie wspólne zdjęcie - pisała jedna z koleżanek Marcina H., zamieszczając na końcu złamane serce.

Wiadomo, o czym rozmawiali uczestnicy wypadku

Do sieci wypłynęło już kilka nagrań z wypadku, do którego doszło w Krakowie. Na jednym z nich mogliśmy zobaczyć pojazd, który próbował wyhamować na widok pieszego, a następnie kierowca stracił kontrolę nad pojazdem, którym potrącił słupki przy jezdni i później zaczął dachować. Na innym wideo można było usłyszeć jeden z męskich głosów, który niewykluczone, że próbował upomnieć Patryka Perettiego. "Poj*bało. Dobra k*rwa, wystarczy". Przypominamy, że głos w sprawie wydarzeń minionego weekendu zabrał rzecznik KW PSP w Krakowie. Skala wypadku była porażająca.

Więcej o: