Caroline Derpieński jeszcze niedawno była mało znana. Zrobiło się o niej głośno w 2022 roku, gdy rozstała się z 60-letnim milionerem. Choć ma dopiero 22 lata, modelka określa się mianem "najbardziej rozpoznawalnej Polki". Od jakiegoś czasu opowiada o luksusowym życiu w Miami. Nie brakuje także kontrowersji. Zarzucano jej, że kupiła followersów na Instagramie. Na tej platformie obserwuje ją obecnie 6,5 miliona osób. Celebrytka ma liczne grono fanów, ale i antyfanów. Wiele osób zarzuca jej także przerabianie zdjęć na Instagramie.
Gwiazda często pojawia się na imprezach w Polsce i na świecie. Chętnie chwali się zdjęciami ze ścianki na Instagramie. Publikuje fotografie autorstwa znanych agencji. Jednak nietrudno zauważyć, że kadry opublikowane na stronach i te z profilu Derpieński się różnią. W mediach społecznościowych celebrytka jest zdecydowanie mocniej opalona. To jednak nie wszystko. Jej makijaż również wydaje się mocniejszy, a cera bardziej gładka, bez żadnej faktury. Zresztą sami porównajcie zdjęcia Derpieński z Pudelek Pink Party.
Podobnie sytuacja ma się w przypadku zdjęć z innych wydarzeń. Podczas ELLE Style Awards Derpieński pozowała w białej sukni na jedno ramie, ozdobionej srebrnymi dekoracjami. Włosy miała związane i wygładzone. Na twarzy, tradycyjnie miała mocny makijaż. Gwiazda mieszka w Miami, gdzie przez większość roku jest słońce, jednak na zdjęciach agencyjnych, jest zdecydowanie bledsza niż na tych na Instagramie.
Co może wydawać się dziwne, Caroline Derpieński pod większością opublikowanych postów ze zdjęciami z eventów ma wyłączoną możliwość komentowania. Czyżby nie podobało jej się, jak wiele osób zarzuca jej ingerowanie w agencyjne zdjęcia? Od pewnego czasu w mediach społecznościowych panuje moda na naturalność. Wiele gwiazd całkowicie rezygnuje z filtrów upiększających, a także chętnie pozuje bez makijażu. Ich zdjęcia znajdziecie w galerii u góry strony.
Dyskusja wywiązała się jednak pod najnowszymi zdjęciami Derpieński, które można komentować. Celebrytka pochwaliła się fotografiami z wybiegu podczas Swim Week w Miami. Jak można się domyślić, oryginał od treści opublikowanych na Instagramie jest zgoła inny. Wychwycili to obserwatorzy. "Zupełnie inna twarz niż na oficjalnych zdjęciach z pokazu. Totalne zakłamanie rzeczywistości", "Po co te filtry?", "Na zdjęciach w mediach wyglądasz trochę inaczej", "Tak wiele filtrów, przestań gonić za perfekcją" - czytamy. Co dziwne pod niektórymi zdjęciami widoczna jest liczba komentarzy, często jest to kilka set, jednak po kliknięciu, nie ma ani jednego. Wygląda też na to, że Derpieński usuwa negatywne opinie.