Aleksander Kwaśniewski w niedzielę 2 lipca był gościem programu "Bez polityki" w TVN24. Podczas rozmowy z Piotrem Jaconiem były prezydent przyznał, że chciałby mieć wnuki. Wypowiedź Kwaśniewskiego mocno zszokowała dziennikarza, który niecodziennie odpowiedział na wyznanie polityka. Teraz Jacoń postanowił przeprosić za swoje słowa.
Piotr Jacoń podczas rozmowy z Aleksandrem Kwaśniewskim w programie "Bez polityki" zapytał go, czy jego córka uczy go czegoś w kwestii "nowej roli kobiety w społeczeństwie". Kwaśniewski zaznaczył, że w pełni rozumie poglądy Aleksandry, jednak mimo tego w dalszym ciągu marzy o tym, by w przyszłości mieć wnuki. Dziennikarz zganił go za to i powiedział, wyraźnie oburzony: "O rany, ale powiedział pan teraz". Kwaśniewski starał się bronić. "Co powiedziałem? Prawdę" - odpowiedział polityk.
Piotr Jacoń nie ukrywał, że temat macierzyństwa Kwaśniewskiej był dla niego trudny. Wszystko z powodu jej wypowiedzi, w której broniła praw kobiet do nieposiadania dziecka. "Ja w ogóle zastanawiam się, czy tego tematu dotykać. Ten ostatni wywiad Oli jest o nie-macierzyństwie, o prawie do nie-macierzyństwa, czyli o tym, że wszyscy wokół pytają: a dlaczego? A kiedy? Dlaczego nie? A kiedy będą dzieci? I teraz pan siada obok mnie i mówi: wnuki to bym chciał" - mówił Jacoń podczas programu.
Kwaśniewski odpowiedział na to, że "to jego postawa, a on w pełni rozumie argumentację córki". Dziennikarz jednak nie przestawał drążyć tematu. "Nie wiem, czy pan w pełni rozumie, bo ona pewnie nie chce słyszeć takich tekstów". Kwaśniewski odpowiedział, że "ona nie chce tego słyszeć i dlatego już o tym nie rozmawiamy". Na zakończenie dziennikarz dodał jednak, że "naprawdę źle pan to powiedział". Aleksander Kwaśniewski postanowił po tej wypowiedzi przeprosić córkę. "Tak? To przepraszam wszystkich, moją córkę w szczególności".
Po krytycznych komentarzach w sieci Piotr Jacoń postanowił przeprosić za swoją reakcję. Dziennikarz przyznał, że przypisał sobie prawo do obrony postawy córki Kwaśniewskiego, nie zapytawszy jej wcześniej o zdanie. "Wyszedłem z roli. Oceniłem, a właściwie skrytykowałem kogoś za jego pogląd. Nie powinienem. Wystarczyło wyrazić pogląd własny - w tym przypadku przeciwny. Ale im dłużej myślę o tej rozmowie, tym bardziej czuję mój błąd gdzie indziej. Uzurpacja. To słowo nade mną wisi. Przypisałem sobie prawo do obrony postawy Oli, nie pytając jej o zdanie, zabierając głos w jej imieniu... To kardynalny błąd" - napisał Jacoń. W naszej galerii na górze strony możecie znaleźć zdjęcia Aleksandry Kwaśniewskiej.