Agnieszka Fitkau-Perepeczko jest polską aktorką filmową i teatralną. Nie da się ukryć, że największą sławę i rozpoznawalność przyniosła jej rola w kultowym serialu "M jak miłość", gdzie wcielała się w postać ekscentrycznej Simony. Prywatnie aktorka przez wiele lat była w związku małżeńskim z Markiem Perepeczkiem, który zmarł w 2005 roku. To właśnie on był największą miłością jej życia. Mimo śmierci męża Agnieszka Fitkau-Perepeczko postanowiła zachować radość życia i czerpać z niego garściami. "Staram się żyć tak, aby to życie było przyjemne i tę samą zasadę stosuję w kuchni" - opowiadała w rozmowie z portalem WP kobieta.
Agnieszka Fitkau-Perepeczko nigdy nie chciała być tylko żoną swojego męża. Marzyła o wielkim sukcesie, dlatego postanowiła wyjechać do Australii. Tam jej kariera nabrała tempa. Przez jakiś czas pracowała też jako modelka. W 2003 roku dołączyła do obsady serialu "M jak miłość", gdzie występowała do 2007 roku.
Dziś kobieta ma 81 lat i ani myśli o zwolnieniu tempa. Wręcz przeciwnie - cały czas idzie z duchem czasu. Aktywnie działa w mediach społecznościowych i co rusz raczy fanów nowymi ujęciami. Oprócz tego uwielbia jeździć po centrum stolicy swoim starym, lecz sentymentalnym samochodem oraz chadzać po modnych i ekskluzywnych restauracjach. Niedawno podzieliła się z fanami zdjęciem z jednej z nich na Placu Zbawiciela, gdzie spotkała się z przyjaciółką.
Tego dnia pogoda wyraźnie dopisała, dlatego Agnieszka Fitkau-Perepeczko postawiła na bardzo elegancką, ale jednocześnie zwiewną stylizację. Ubrana była w delikatną czarną sukienkę, do której dobrała biały kapelusz ozdobiony paskiem. Przełamaniem tej kreacji stała się ciężka i okazała biżuteria. Aktorce towarzyszyła koleżanka i mały uroczy piesek. Fani w komentarzach aż przecierali oczy ze zdziwienia. "Pani Agnieszko tak trzymać!" - pisali.
Trzeba przyznać, że to nie jedyny raz, gdy Agnieszka Fitkau-Perepeczko zwróciła na siebie uwagę. Jakiś czas temu aktorka była widziana we Wrocławiu na Targu w Starym Młynie. Wówczas założyła czarną czapkę z daszkiem, z napisem "I love haters".
Do tego dobrała bluzkę z odsłoniętymi ramionami w stylu hiszpańskim, o tym samym kolorze. Całość stylizacji dopełnił wyrazisty makijaż z akcentem na usta. Nawet z daleka można było dostrzec, że na twarzy aktorki gości uśmiech od ucha do ucha. Wygląda na to, że we Wrocławiu spędziła bardzo przyjemne chwile.