• Link został skopiowany

Zabójstwo Anastazji w Grecji. Nowe fakty w sprawie partnera zamordowanej Polki

Trwają ustalenia w sprawie morderstwa 27-letniej Anastazji z Wrocławia na greckiej wyspie Kos. Greccy śledczy zezwolili na powrót do Polski partnerowi dziewczyny. Wraca również jej matka.
Anastazja Rubińska, Michał Śliwiński
Fb Anastazja Rubińska

Jak podaje CNN Greece, prowadzący śledztwo w sprawie morderstwa 27-letniej Anastazji z Wrocławia zezwolili jej partnerowi opuścić kraj. Wcześniejsze informacje wskazywały, że był on dwukrotnie przesłuchiwany w związku ze śmiercią kobiety, sprawdzano też jego telefon. Nie postawiono mu żadnych zarzutów - Polak ma status świadka a, jak wskazują greckie media, jego alibi jest niepodważalne. Zezwolono mu na powrót do kraju. Razem z nim wraca matka Anastazji.

Zobacz wideo Policjanci z "Archiwum X" doprowadzili do zatrzymania podejrzanego o popełnienie morderstwa sprzed 23 lat.

Zabójstwo 27-letniej Anastazji w Grecji. Nowe fakty

Związany z zamordowaną Anastazją Polak był dwukrotnie przesłuchiwany. Nie został zatrzymany, nie postawiono mu żadnych zarzutów. Pozwolono mu wrócić do kraju pod warunkiem, że w razie kolejnych pytań stawi się na wezwanie śledczych i udzieli wyjaśnień.

To on zgłosił zaginięcie kobiety, kiedy po nocnej zmianie w hotelu nie zastał jej w umówionym miejscu. Wieczór wcześniej Anastazja w rozmowie telefonicznej mówiła mu, że idzie ze znajomymi do baru. Po godzinie 22:00 informowała, że ktoś podwiezie ją motocyklem do domu. Jej ciało znaleziono dopiero kilka dni później, w ostatnią niedzielę na mokradłach. Greckie media informują, że sekcja zwłok nie dała jednoznacznych wyników. Anastazja zmarła w wyniku uduszenia, przed śmiercią mogła też zostać zgwałcona, jednak ze względu na stan ciała nie da się tego udowodnić w stu procentach.

Mężczyzna był narzeczonym zamordowanej Anastazji. "Byli z Michałem zakochani w sobie po uszy. Kochali podróżować. Kilka lat temu wyjechali do pracy w Holandii. Później stwierdzili, że wolą słoneczne kraje i dużo podróżowali. W ich mediach społecznościowych jest pełno zdjęć z wycieczek. Do Grecji dotarli niecały miesiąc temu, wcześniej jeszcze chwilę przebywali w Austrii" - mówią znajomi pary w rozmowie z Wirtualną Polską.

Głównym podejrzanym jest obecnie 32-latek, który konsekwentnie nie przyznaje się do zarzutów. Mężczyzna przebywa w areszcie. Jego mieszkanie znajduje się zaledwie kilometr od miejsca znalezienia ciała kobiety. Usłyszał na razie zarzut związany z uprowadzeniem. 27-latka pracowała z narzeczonym w jednym z hoteli na wyspie Kos.

Więcej o: