Justyna Kowalczyk nie zwalnia tempa. Wybrała się w kolejną podróż. Tym razem padło na Grecję. W ten sposób sportsmenka przeżywa żałobę po zmarłym mężu. 18 maja media obiegła tragiczna informacja o śmierci Kacpra Tekielego. Alpinista zmarł, robiąc to, co kochał najbardziej. W trakcie ostatniej wyprawy towarzyszyła mu żona oraz dwuletni syn Hugo. "Będziemy żyć tak, jak Kacper nas nauczył. Nauczył nas, że trzeba żyć, bo życie jest za krótkie, żeby się przejmować pierdołami. Będziemy zdobywać góry" - zapowiedziała Kowalczyk na uroczystości pogrzebowej. Wygląda na to, że sportsmenka nie zamierza się poddawać i skrupulatnie realizuje obietnicę złożoną mężowi.
Justyna Kowalczyk w mediach społecznościowych na bieżąco relacjonuje, jak krok po kroku realizuje szlachetny cel. Przy okazji może liczyć na ogrom wsparcia od fanów. Ostatnio pokazała im urokliwe zdjęcie syna, który zainteresował się skałami. Tym razem chłopiec również odegrał pierwszoplanową rolę.
W pierwszych dniach po pogrzebie Justyna Kowalczyk szukała ukojenia w Tatrach. Zrelacjonowała m.in. wyprawę na Giewont. Z publikowanych treści mogliśmy wywnioskować, że pogoda niezbyt jej sprzyjała. Teraz sportsmenka wybrała się w nieco dalszą podróż, którą także pokazuje w sieci. Na nowo dodanym zdjęciu możemy zobaczyć dziecięcy wózek stojący na greckim wzgórzu. W oddali widać śródziemnomorską roślinność oraz widok na rozciągające się Ateny. Do fotografii Justyna Kowalczyk załączyła symboliczną emotikonę w postaci dwóch czerwonych serc.
Pogrzeb Kacpra Tekielego odbył się w 30 maja. Od tego tragedii minęło kilka tygodni, ale Justyna Kowalczyk często wspomina męża. Jakiś czas temu opublikowała fotografię sprzed lat. Na kadrze mogliśmy zobaczyć ją samą. Była wówczas w siódmym miesiącu ciąży. Na jej twarzy malował się uśmiech. Widać było, że czuje się szczęśliwa, spędzając czas z mężem w górach. "Zejście z Kościelca. Początek siódmego miesiąca. Mgnienie oka temu" - napisała pod zdjęciem. Sportsmenka zablokowała możliwość dodawania komentarzy, ale kadr i tak doczekał się wielu reakcji, od wspierających ją fanów. Zdjęcie możecie zobaczyć TUTAJ. Zobacz też: Justyna Kowalczyk dzielnie realizuje postanowienie. Już o poranku zdobyła pierwszy szczyt. Pogoda jej nie dopisała.