Kamil Bednarek na opolskiej scenie miał zaśpiewać słynny "Korowód" Marka Grechuty. Niełatwa piosenka pokonała wokalistę już w pierwszych wersach - Bednarek zapomniał fragmentu tekstu.
Tegoroczny festiwal w Opolu jest wyjątkowy - świętuje swoje sześćdziesięciolecie. Na scenę amfiteatru zaproszono na trzy dni koncertów wiele polskich gwiazd. Jednocześnie liczni wokaliści wprost odmówili udziału w obchodach jubileuszu organizowanego przez rządową Telewizję Polską. Na niektóre gwiazdy TVP może jednak liczyć. W Opolu wystąpiła już Justyna Steczkowska, w niedzielę zobaczymy Marylę Rodowicz i Edytę Górniak. Tymczasem trwa ostatni koncert "Ale to już było. Jest. I będzie!", gdzie gwiazdy śpiewają wyłącznie największe hity polskiej muzyki.
Kamil Bednarek podjął się niełatwego zadania. Miał wykonać "Korowód" Marka Grechuty. Zaczęło się dobrze, ale szybko się skończyło, bowiem wokaliście nagle zabrakło słów. Na szczęście publiczność nie zawiodła i poprowadziła zwrotkę dalej. Bednarek dopiero po chwili się odblokował.
"Włączyłem na chwilę Opole. Bednarek wychodzi na scenę i zapomina tekstu Grechuty", "Kamil Bednarek (kto to w ogóle jest?!) - ale blamaż, zapomniał tekst w "Korowodzie" Grechuty" i ma okropną manierę w głosie. Na dodatek woła "łapy w górę" - czytamy w licznych komentarzach na Twitterze. Rzeczywiście, hasło "łapy w górę" padło. Trudno powiedzieć, czy publiczność podjęła wyzwanie znane z koncertów reggae Bednarka.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!