Tomasz Kammel większości Polaków nierozerwalnie kojarzy się Telewizją Polską. To właśnie w tej stacji debiutował 26 lat. Po drodze zdarzyło mu się związać na chwilę z Polsatem czy TVN-em. Jednak wciąż pozostaje wierny TVP. Aktualnie prowadzi w niej takie show jak "Pytanie na śniadanie", "The Voice of Poland" czy "Wiesz, czy nie wiesz?". Jednak nie wszystkim podoba się, że prezenter wciąż pracuje dla telewizji publicznej. Zapytano go wprost, czy się tego nie wstydzi.
U wielu osób w Polsce dziennikarze i prezenterzy związani z TVP nie mają dobrej opinii, wynika to z oskarżeń o faworyzowanie przez stację obozu władzy. Tomasz Kammel jednak nigdy publicznie nie rozmawiał o swoich politycznych sympatiach. Jak widać, nie dla wszystkich jest to wystarczające. Część jego fanów zastanawia się, dlaczego prezenter wciąż pracuje dla Telewizji Publicznej.
Ostatnio na swoim instagramowym koncie Tomasz Kammel udostępnił obserwatorom opcję zadawania mu pytań. Jedno z nich musiało go mocno zadziwić. Fanka zapytała wprost prezentera: "Czy nie odczuwa pan zgrzytu moralnego, pracując w TVP? I tak pana lubię". Ten natomiast odpowiedział jej w dość interesujący sposób: "Cieszę się, że mnie pani lubi i dziękuję. W drugiej sprawie niech moja mina będzie komentarzem" - napisał na tle swojego zdjęcia z przeszłości.
A serio: nic nie zgrzyta. Wszystko, co robię, jest zgodne z moim moralnym kompasem. Moment, w którym miałoby być inaczej, będzie oznaczał zamknięcie tego etapu - dodał.
Tomasz Kammel swoje pierwsze dziennikarskie kroki stawiał w stacjach radiowych. W tym czasie studiował również germanistykę. Prezenter może pochwalić się nawet tytułem magistra w tej dziedzinie. W 1997 roku zadebiutował w TVP. Zaczynał u boku Karoliny Korwin Piotrowskiej w magazynie "Filmidło". Jednak szersza publiczność mogła go poznać dopiero w 1998 roku, kiedy został gospodarzem programu "Randka w ciemno". W tym samym czasie po raz pierwszy pojawił się w śniadaniówce. Wówczas było to "Kawa czy herbata?".
Przez chwilę kariera Kammela w TVP stała pod znakiem zapytania, bo w 2007 roku został zwolniony. Wówczas wielu spekulowało, że było to związane z udziałem prezentera w programie TVN-u "Taniec z gwiazdami". Po trzech latach wrócił do telewizji publicznej już na stałe. Od 2011 roku nieprzerwanie jest prezenterem właśnie w tej stacji. Poza ekranem zajmuje się również prowadzeniem szkoleń z autoprezentacji.