Kolejne czystki w Polsacie. Dopiero co zwolniono Katarzynę Dowbor z programu "Nasz nowy dom", a już stacja informuje o następnych zmianach, które będą widać na jesieni, gdy ruszy nowa ramówka. 10 maja poinformowano, że Krzysztof "Kris" Adamski - choreograf "Twoja twarz brzmi znajomo" - rozstaje się z formatem. Plotek dowiedział się, że podobnie jak w przypadku Dowbor, nie była to jego decyzja.
Kris Adamski odpowiadał za choreografie uczestników "Twoja twarz brzmi znajomo" od pierwszej edycji show. Wydawało się, że jest związany z formatem na tyle, że jest tam nie do ruszenia, tym bardziej, że cieszył się sympatią widzów. Okazuje się jednak, że nowy dyrektor programowy Polsatu, który zarządza stacją od stycznia, nie ma sentymentów do wieloletnich pracowników. Teraz przyszedł koniec Krisa Adamskiego, co zadziwiło samego zainteresowanego. Co ciekawe, nie wie, dlaczego podziękowano mu za pracę. W rozmowie z Plotkiem zaprzeczył też pogłoskom, jakoby był szykowany na nowego jurora "Tańca z gwiazdami".
Nie podano mi argumentów. O nowych propozycjach nic nie wiem. Więcej na ten moment nie napiszę. Jestem zbyt zaskoczony decyzją Miszczaka - powiedział dziennikarzowi Plotka "Kris" Adamski.
W dniu, w którym Polsat poinformował o rozstaniu z Adamskim, na oficjalnym profilu programu pojawiły się podziękowania dla niego. "Po 18 edycjach nasz wspaniały choreograf "Kris" Adamski żegna się z programem. Jego kreatywne pomysły przekładały się na fantastyczne występy na naszej scenie. Dziękujemy za ogromne zaangażowanie przez te wszystkie wspólne lata!" - czytamy na oficjalnym profilu programu "Twoja twarz brzmi znajomo". To właśnie tam Katarzyna Skrzynecka, którą zwolniono z show kilka miesięcy wcześniej, pozwoliła sobie na gorzką refleksję i swoje podziękowania dla choreografa, z którym pracowała przez wiele lat. "Brak słów. Pożoga trwa... Dziękuję za tyle pięknych lat ultrazawodowej roboty. I wzruszeń" - napisała w komentarzu.
Gdy w styczniu poinformowano o odejściu Katarzyny Skrzyneckiej z "Twoja twarz brzmi znajomo", dziennikarka "Faktu" zapytała nowego dyrektora programowego Polsatu, co sądzi o tym, jakoby na salonach nazywano go "człowiekiem miotłą". "Zupełnie nie wiem, dlaczego tak się mówi. Ja jestem od Brata Alberta ekumeniczny człowiek, więc nie wiem, dlaczego mam opinię, że tak wymiatam. Myślę, że to przekazanie władzy odbywa się w bardzo fajny sposób, ja nie znam takiej sytuacji na rynku. Ludzie myśleli, że między mną a Niną zrobi się jakieś piekło emocji, a jest prawdziwe 'Love Island'. Ale ona ma trochę inny gust, ja mam inny gust, więc na pewno jakieś zmiany będą" - zapowiadał w styczniu Miszczak.
Komentarze (73)
Miszczak nie ma sentymentu. Choreograf "TTBZ" zwolniony po dziewięciu latach. "Jestem zaskoczony" [PLOTEK EXCLUSIVE]
Bo z osób które znam i wiem że zawsze oglądały ten program, może że dwie zerknęły na jeden odcinek z ciekawości i ostatecznie zniesmaczone zrezygnowały z tego chłamu, którym się stał?