Sarah Ferguson to była żona księcia Andrzeja, brata króla Karola III. Pobrali się w 1986 roku, lecz ich małżeństwo nie przetrwało próby czasu. Już dziesięć lat później doszło do głośnego rozwodu w atmosferze ogromnego skandalu. Choć Sarah Ferguson oficjalnie nie należy już do brytyjskiej rodziny królewskiej, to - zgodnie z jej pozwoleniem - dalej posługuje się książęcym tytułem księżnej Yorku. Choć księżna zawsze była zaangażowana w życie na dworze, niedawno poinformowała, że nie pojawi się na koronacji króla Karola III. Z jej Instagrama wynika, że przygotowuje się do oglądania transmisji w domu.
"Mam nadzieję, że przygotowaliście chorągiewki na jutrzejszą koronację. Ja z pewnością tak!" - napisała księżna Yorku. Ferguson tym samym udostępniła zdjęcie psa corgi przy stole, na którym widzimy herbatę i ciasto wraz z mnóstwem chorągiewek. Warto nadmienić, że corgi była ulubioną rasą psów królowej Elżbiety II. Królewskie zwierzaki - Candy i Muick - znajdują się dziś właśnie pod opieką Ferguson. Przypominamy, że księżna nie dostała zaproszenia na koronację. Jak jednak czytamy w "The Mirror", kompletnie się tym nie przejęła. Zdaje sobie sprawę, że brak zaproszenia wynika z jej rozwodu z księciem Andrzejem.
Książę Andrzej i Sarah Ferguson znają się od dziecka, jednak dopiero po ślubie księżnej Diany i króla Karola III zauważyli, że rodzi się między nimi uczucie. Niedługo po tym wydarzeniu brat króla Karola III oświadczył się starej przyjaciółce, a już po pięciu miesiącach para stanęła na ślubnym kobiercu. Para doczekała się dwóch córek, jednak po jakimś czasie zaczęło się między nimi psuć. Książę Yorku bardzo rzadko bywał w domu, przez co Sarah znalazła pocieszenie u doradcy finansowego. W marcu 1992 roku para książęca podjęła decyzję o separacji, który doprowadził do rozwodu cztery lata później. W międzyczasie do mediów zaczęły przedostawać się informacje o romansach młodszego syna królowej Elżbiety II. Mimo tak zawiłej historii Sarah Ferguson i książę Andrzej pozostają w świetnych relacjach. Do dziś mieszkają razem i często stają w swojej obronie, kiedy jest taka potrzeba.