Medialna afera z Martą Kuszyńską i zespołem Varius Manx zaczęła się rok temu. Siostra byłej wokalistki grupy oskarżyła w internetowym wpisie muzyków z zespołu m.in. o znęcanie się psychiczne nad nią i molestowanie czy nieodpowiednie traktowanie Moniki. "Jako nastolatka przez kilka lat towarzyszyłam mojej siostrze w trasach koncertowych zespołu Varius Manx. Nie potrafię zapomnieć jak okrutnie męska część zespołu (mam na myśli stały skład) traktowała moją siostrę, jak jeszcze była jego częścią oraz po wypadku samochodowym spowodowanym przez lidera zespołu, w którego konsekwencji moja siostra jeździ na wózku inwalidzkim. Zamiast wspierać młodziutką, pełną ideałów dziewczynę, byli toksycznymi oprawcami. Znęcanie psychiczne, molestowanie było na porządku dziennym. Byłam tego świadkiem, jak również ofiarą" – pisała na swoim Facebooku siostra Moniki Kuszyńskiej, Marta. Teraz kobieta przeprasza za swoje słowa.
Niedługo po oskarżeniach Marty Kuszyńskiej, zespół Varius Manx zapewniał, że nie zostawi tej sprawy i podejmie odpowiednie kroki prawne. "Nikt nie może nikogo bezpodstawnie oskarżać o tak odrażające czyny, jak p. Marta oskarżyła nas. Nie leży to w naszej naturze, ale będziemy musieli podjąć stosowne kroki prawne. Ku przestrodze tych, którzy uważają, że mogą być toksycznymi oskarżycielami" - pisali muzycy w oświadczeniu. Minął rok i 2 maja na stronie Varius Manx pojawił się link do wpisu Marty Kuszyńskiej, która teraz na swoim profilu na Facebooku przeprasza za swoje słowa, blokując możliwość komentarzy.
Niniejszym przepraszam panów Roberta Jansona, Michała Marciniaka, Pawła Marciniaka oraz Sławomira Romanowskiego, tj. stały skład zespołu Varius Manx, za naruszenie ich dóbr osobistych, poprzez zarzucenie im molestowania oraz psychicznego znęcania się nade mną i moją siostrą, Moniką, co w sposób oczywisty stanowiło naruszenie ich godności osobistej i dobrego imienia" - czytamy w oświadczeniu Marty Kuszyńskiej.
Póki co Monika Kuszyńska nie odniosła się do przeprosin siostry. Przypomnijmy jednak, że post Marty sprzed roku, zbiegł się z opublikowaniem w internecie filmu "Już się nie boję", w którym siostry opowiadały o czasie spędzonym z Varius Manx. Była wokalistka wyznała wtedy, że muzycy posługiwali się wobec niej wulgarnym językiem, na który jako początkująca artystka próbowała nie zwracać uwagi. Według niej prym wiódł lider zespołu, Robert Janson. "Siadaliśmy do jednego busa i zawsze miałam ból brzucha na samą myśl, jaki dzisiaj będzie dzień: czy będzie w dobrym humorze, czy będzie miał focha, czy powie mi "dzień dobry", (...) czy coś mi odburknie po chamsku, czy w ogóle nic się nie odezwie - powiedziała Monika Kuszyńska.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!