Klaudia Halejcio przez niespełna trzy lat była wierna jednej fryzurze - krótkie cięcie zagościło na jej głowie po raz pierwszy z końcem sierpnia 2020 roku. Na jej instagramowym profilu ukazał się wówczas krótki film po wizycie w salonie fryzjerskim, gdzie chwaliła się "nowymi włosami". Choć z początku nie była pewna czy jej decyzja była dobra, to fani utwierdzali ją w przekonaniu, że wygląda świetnie. Od tego czasu pozostała wierna swojemu wizerunkowi. Wszystko wskazuje na to, że aktorka w końcu zapragnęła zmian. Pochwaliła się, że założyła doczepy.
Klaudia Halejcio opublikowała nagranie prosto z salonu fryzjerskiego. Na samym początku zaprezentowała włosy w całkowicie naturalnej odsłonie, a już chwilę później mogliśmy ją zobaczyć w delikatnie przedłużonych i zagęszczonych włosach. Trzeba przyznać, że w tej wersji prezentuje się obłędnie. W kolejnych kafelkach mogliśmy zobaczyć dalszą część przygotowań do eventu Maybeline, na którym była tydzień wcześniej. Aktorka zrobiła wtedy ogromne wrażenie. Niczym prawdziwa gwiazda Hollwyood wyszła z żółtego auta, które wpasowało się w kolor stylizacji. Natychmiast zwróciła na siebie całą uwagę fotoreporterów. Więcej zdjęć z tego eventu znajdziesz TUTAJ.
Klaudia Halejcio jest nie tylko aktorką, która gra w polskich produkcjach, ale udziela się też w mediach społecznościowych. Na Instagramie możemy znaleźć wiele pięknych kadrów z jej codziennego życia. W tym wszystkim znajduje jednak miejsce na odrobinę humoru i pokazanie dystansu do siebie. Ostatnio opublikowała krótki filmik prosto z samochodu. Na jej głowie można było dostrzec prawdziwy nieład. Jak się okazało, celebrytka była świeżo po porannym prysznicu i szybko wskoczyła w luźny płaszcz oraz zieloną bluzę na suwak. Choć stylizacja była piękna, to całą uwagę zwróciły włosy. Aktorka nie zdążyła ich nawet uczesać, czego efektem były niesforne kosmyki ułożone w każdą stronę. Trzeba przyznać, że to z pewnością zmora wielu osób. Poranne zdjęcie Klaudii Halejcio możesz zobaczyć TUTAJ.