Zespół Republika został założony w 1981 przez Grzegorza Ciechowskiego, Sławomira Ciesielskiego, Zbigniewa Krzywańskiego i Pawła Kuczyńskiego. Od 1991 roku, po zakończeniu działalności artystycznej przez Pawła Kuczyńskiego, zespół współtworzył Leszek Biolik. A że trwa właśnie trasa "Obywatele Republiki" na której ponownie na jednej scenie występują razem legendy polskiej sceny muzycznej - Zbigniew Krzywański i Leszek Biolik, zespół przy okazji koncertu w Warszawie wrócił do trudnego tematu. To kość niezgody między nimi a wdową po Grzegorzu Ciechowskim - Anną Skrobiszewską.
Zgodnie z przekazem członków Republiki wdowa po Grzegorzu Ciechowskim ma rościć sobie prawa do nazwy ich zespołu. Według nich bezzasadnie, o czym napisali w oświadczeniu, które jako pierwsza dostała redakcja Plotka. Okazuje się, że członkowie Republiki nie zamierzają płacić jej żadnej licencji za wykorzystywanie nazwy zespołu, do której mają prawo.
Prawa do nazwy Republika, jako słownego znaku towarowego, przypisała sobie wdowa po Grzegorzu Ciechowskim, Anna Skrobiszewska. Informacja dotarła do członków zespołu dopiero w 2022 roku wówczas, gdy okazało się, że pełnomocnik wdowy, Przemysław Wałczuk, zażądał w imieniu wdowy pozyskania licencji na korzystanie z nazwy REPUBLIKA m.in. od współzałożyciela Republiki i jej członka od początku jej istnienia, Sławomira Ciesielskiego. Żądania te, często poważnych kwot finansowych, w naszej ocenie mają charakter wyłudzania i zastraszania wszystkich chcących korzystać z naszego dorobku - czytamy w oświadczeniu członków Republiki.
Stanowisko członków Republiki jest jasne. Muzycy podkreślają, że "Anna Skrobiszewska nigdy nie miała, nie ma i nie będzie miała nic wspólnego z zespołem Republika". W oświadczeniu, do którego Plotek dotarł jako pierwszy, poruszają też kwestię dziedziczenia dorobku po zmarłym Ciechowskim i tłumaczą wszystkie niuanse.
Nie mogła odziedziczyć praw do nazwy w ramach spadku po swoim mężu. Republika to własność osobista żyjących członków zespołu, a własność osobista, zgodnie z obowiązującym prawem, nie podlega dziedziczeniu. Wg opinii prawnych, pozyskanych przez członków Republiki, przywłaszczenie naszych praw do nazwy nosi znamiona przestępstwa. Biorąc pod uwagę dobro zespołu i dbanie o dorobek i repertuar, podjęliśmy kroki prawne w Urzędzie Patentowym RP, w celu pozbawienia Anny Skrobiszewskiej praw do nazwy Republika - stwierdzili członkowie Republiki w oświadczeniu.
Anna Skrobiszewska była ostatnią żoną Grzegorza Ciechowskiego. Ich miłość rozwinęła się, gdy Anna została opiekunką jego córki, Weroniki Ciechowskiej i miała dobry kontakt z jego ówczesną ukochaną Małgorzatą Potocką. Pikanterii dodawał fakt, że kobieta mieszkała z nimi nawet pod jednym dachem. Ich romans zakończył wieloletni związek Ciechowskiego i Potockiej. Owocami związku Skrobiszewskiej i zmarłego pod koniec 2001 r. lidera Republiki jest trójka dzieci: Helena, Bruno i Józefina (urodzona kilka miesięcy po śmierci Ciechowskiego). W sprawie zarzutów Republiki skontaktowaliśmy się z Brunem Ciechowskim. "Nie mamy zamiaru szerzej komentować spraw dawno uregulowanych prawnie przez sądy" - powiedział Plotkowi Bruno Ciechowski. Przy okazji zapewnił, że jego mama nie będzie komentowała nowego oświadczenia Republiki i zaznaczył, że jego stanowisko jest również jej.
Plotek skontaktował się również z Małgorzatą Potocką. Aktorka nie była jednak chętna do rozmowy na temat roszczeń Skrobiszewskiej. "Nie mam z tym nic wspólnego. Nie mam zdania na ten temat", powiedziała Potocka dziennikarzowi Plotka. Tymczasem niedawno było głośno o sprawie jej córki Weroniki Ciechowskiej, która wniosła do sądu sprawę przeciwko Annie Skrobiszewskiej. Chodzi o zaległe korzyści finansowe po zmarłym ponad dwie dekady temu Grzegorzu Ciechowskim.