Katarzyna Cichopek zdobyła rozgłos dzięki roli Kingi Zduńskiej z serialu "M jak miłość". Poza aktorstwem spełnia się jako prezenterka telewizyjna. Razem ze swoim partnerem Maciejem Kurzajewskim prowadzi "Pytanie na śniadanie". Niedawno celebrytka wypuściła własną linię produktów. Kosmetyki YA są dostępne w całej Polsce. Cichopek pokazała na Instagramie, w jaki sposób można używać jej produktów pielęgnacyjnych. Zdaniem niektórych ekspertek z branży beauty nie robi tego prawidłowo.
Odpowiednia rutyna pielęgnacyjna potrafi zdziałać cuda. Cichopek przykłada szczególną wagę do pielęgnacji skóry. Na planach zdjęciowych czy w telewizji nosi przeważnie mocny makijaż. Idealną bazą pod mocniejsze kosmetyki kolorowe jest zdrowa i zadbana cera. Na zdjęciach można zauważyć, że celebrytka cieszy się czystą cerą. Czy to zasługa kosmetyków YA? W ofercie można znaleźć płyn do demakijażu, piankę myjącą i kremy. Na Instagramie marki możemy zobaczyć zdjęcia Cichopek pokazującej produkty pielęgnacyjne. Celebrytka przykładowo nakłada krem nawilżający na pomalowaną twarz. To akurat zdarza się w przypadku wielu firm kosmetycznych. Najwięcej szumu w mediach wywołała jednak kolejność nakładania kosmetyków. Cichopek pokazała na Instagramie swój demakijaż. W tym celu sięgnęła najpierw po piankę myjącą, a następnie po płyn micelarny. Zdaniem Eli Żywiczyńskiej kolejność powinna być odwrotna. Blogerka specjalizująca się w pielęgnacji zareagowała:
Jak już ktoś bierze się za promocję, pokazywanie, czego i jak używać i wprowadza w błąd przyszłych lub obecnych klientów, to jest to wielka czerwona krecha. (...) Według pani Cichopek najpierw wykonujemy demakijaż pianką do mycia, a potem domywamy płynem micelarnym. Nie, jest dokładnie odwrotnie. Płyn micelarny służy do demakijażu, nie do mycia.
Influencerka dodała ponadto, że pianka jest kosmetykiem, który domywa naszą twarz. Pozostawienie na twarzy płynu micelarnego i niedomycie go może skutkować problemami skórnymi. Z kolei influencerka prowadząca instagramowy profil Albicja w Krainie Składów wyznała, że reklama kosmetyków Cichopek, w której gwiazda pokazuje pielęgnację nałożoną na makijaż, może spowodować problem z postrzeganiem siebie w społeczeństwie. Często kremy na trądzik są prezentowane przez modelki z perfekcyjnymi cerami, a wypryski są dorabiane w Photoshopie. Monika Orzechowska-Kossek również zabrała głos w sprawie kosmetyków Cichopek. Krótko podsumowała krem pod oczy marki YA:
Tu wszystko poszło źle. Od funeralnego opakowania, poprzez narcystyczną nazwę, po ceny...
Wiele sław stworzyło własne produkty. Często są nimi towary luksusowe, na które stać wybranych. Jak jest w przypadku cen u Cichopek? Koszty produktów pielęgnacyjnych YA zaczynają się od 39 zł, a kończą na 79 zł. Niektórzy internauci na to narzekają. Wcześniej aktorka wypuściła własne perfumy i biżuterię. Misją celebrytki przy tworzeniu marki YA jest między innymi podkreślenie naturalnego piękna kobiet. Cichopek podkreśla, że utożsamia się z produktami firmy, gdyż stawia na co dzień na naturalność. Mimo to mnóstwo osób zarzuca jej przerabianie zdjęć w Photoshopie. O tym gwiazda TVP wypowiedziała się tutaj.