Nie żyje Gary Rossington. Muzyk odszedł w wieku 71 lat. Był gitarzystą kultowego zespołu Lynyrd Skynyrd znanego głównie z hitów "Sweet Home Alabama" i "Free Bird". O śmierci kolegi poinformowali członkowie kapeli. Przyjaciele pożegnali artystę we wzruszających słowach.
Gary Rossington był ostatnim członkiem oryginalnego składu Lynyrd Skynyrd. Zespół powstał w połowie lat 60. w Jacksonville na Florydzie. Oprócz znanego muzyka tworzyli go: Ronnie Van Zant, Allen Collins, Larry Junstroma i Bob Burns. Obecnie w kapeli występują natomiast Rickey Medlocke, Johnny Van Zant, Michael Cartellone, Mark "Sparky" Matejka, Peter "Keys" Pisarczyk i Johnny Colt. W poniedziałek 6 marca za pośrednictwem Facebooka członkowie grupy przekazali smutne wieści.
Pogrążeni w najgłębszym smutku informujemy, że straciliśmy dzisiaj naszego brata, przyjaciela, członka rodziny, autora tekstów i gitarzystę, Gary'ego Rossingtona. Gary jest teraz ze swoimi braćmi z Lynyrd Skynyrd i rodziną w niebie i gra świetnie, zresztą jak zawsze - czytamy w oświadczeniu.
Członkowie zespołu przekazali także kondolencje rodzinie zmarłego i poprosili o uszanowanie prywatności najbliższych w tym trudnym momencie.
W przeszłości Rossington miał dużo szczęścia. W 1976 roku wyszedł cało z wypadku samochodowego, rok później przeżył natomiast katastrofę samolotu, w której zginęli trzej członkowie zespołu. W wyniku tragedii śmierć ponieśli: Ronnie van Zant, gitarzysta Steve Gaines i wokalistka Cassie Gaines. Pozostali muzycy, w tym Rossington, odnieśli poważne obrażenia.