Blanka pojedzie na Eurowizję 2023 do Liverpoolu w maju tego roku. Wokalistka z utworem "Solo" zaprezentowała się w dość średni sposób w czasie zeszłotygodniowych preselekcji. Wygrała jednak głosami jury, choć jednocześnie poinformowano o jej zwycięstwie na stronach internetowych TVP na kilka godzin przed oficjalnym ogłoszeniem. Rozpętała się medialna burza - głosami widzów zwyciężyłby Jann ze swoim utworem "Gladiator". Głos zabrali niektórzy członkowie jury. Teraz przyszedł czas i na samą Blankę.
Blanka na Instagramie wydała oświadczenie, w którym odniosła się do zamieszania wokół wyników polskich preselekcji:
Od czasu preselekcji staram się ochłonąć i zmierzyć z sytuacją. Zwycięstwo dało mi więcej smutku niż radości. Jest mi niezmiernie przykro, kiedy czytam obrzydliwe kłamstwa (między innymi o znajomościach, plagiatach a przede wszystkim "ustawionym" głosowaniu).
Byłam uczestniczką konkursu, w którym zasady były równe dla każdego artysty. To nie ja ustalałam regulamin, skład jury, system głosowania i sumowania punktów. Przystępując do preselekcji jako debiutantka, chciałam przede wszystkim walczyć o realizację swojego marzenia. Jest nim udział w jednym z największych przedsięwzięć telewizyjnych i show na świecie - Eurowizji. Zamiast cieszyć się z tego sukcesu, muszę mierzyć się z falą hejtu i niewyobrażalną burzą. Co gorsza plotki rozprzestrzeniają, pod przykrywką wyrażenia opinii, także osoby publiczne.
Jestem całym sercem z innymi uczestnikami. Zabrano mi piękny moment radowania się sukcesem, na który ciężko pracowałam. Czeka mnie sporo pracy. Po powrocie z Finlandii, gdzie nagrałam kolejny singiel - przygotowuję się z pełnym zaangażowaniem do Eurowizji, tak aby was nie zawieść. Znam presję i wagę reprezentowania kraju. Nie poddam się! Mało tego: obiecuję dać z siebie wszystko!!! Chcę z całego serca podziękować wszystkim, którzy mnie wspierają. To wiele dla mnie znaczy.
Blanka oświadczeniem powtórzyła tym samym słowa Edyty Górniak o "odbieraniu zwyciężczyni radości ze zwycięstwa". Wokalistka rzeczywiście spotyka się z ogromnym hejtem, choć - jak wspomniała - to przecież nie ona ustala zasady głosowania. Te jednak nie były w tym roku przejrzyste. Sprawie przygląda się organizująca Eurowizję EBU, pisze się też o niej za granicą. I niestety, ale występ Blanki w czasie preselekcji był zwyczajnie... kiepski. Wokalistka nie trafiała w dźwięki, broniła się tylko tańcem z tancerzami Agustina Egurroli. To o wiele za mało, żeby później zaprezentować się w Liverpoolu - nie da się nauczyć śpiewać w dwa i pół miesiąca, a występ z playbacku nie wchodzi w grę. Eurowizja słynie z tego, że na scenie śpiewa się na żywo. Z tym u Blanki może być bardzo ciężko.