Mówi się, że fortuna kołem się toczy. To powiedzenie sprawdziło się w przypadku Katarzyny Frankowicz-Muchy. Bibliotekarka z Zakrzewka pod Toruniem zagrała w "Kole Fortuny" i wykręciła 100 tysięcy złotych. Na co przeznaczy wygraną? Ma dosyć skromne marzenie.
Katarzyna Frankowicz-Mucha wcale nie jest teleturniejową weteranką. Marzyła jednak, żeby wystąpić w "Kole Fortuny".
Nigdy wcześniej nie uczestniczyłam w teleturnieju. Od dziecka natomiast oglądałam "Koło Fortuny" i marzyło mi się, by kiedyś wystąpić w programie - wyjawiła "Nowościom" Katarzyna Frankowicz-Mucha.
Więcej zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony.
Okazuje się, że bibliotekarka spod Torunia wzięła udział w teleturnieju dzięki siostrze. To ona zaproponowała produkcji jej udział w programie.
Odpowiedź przyszła, ale to dzięki mojej starszej siostrze, Ewie. To do niej zadzwoniła pani z teleturnieju i zaproponowała udział w eliminacjach, ale moja siostra odmówiła, bo do teleturnieju zgłosił ją przyjaciel. Powiedziała jednak, że ma kogoś na swoje miejsce i zaproponowała mnie - powiedziała Katarzyna Frankowicz-Mucha.
W "Kole Fortuny" Katarzyna Frankowicz-Mucha pod koniec lutego wygrała łącznie 107 500 złotych. Zgodnie z regulaminem programu wygrana trafia na konto uczestnika do dwóch miesięcy po emisji w telewizji. Laureatka ma już jednak marzenie, która chciałaby spełnić. Marzy jej się podróż do Kazimierza Dolnego. Ma zamiar zabrać ze sobą męża i synów.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!