Klaudia El Dursi od lat z powodzeniem prowadzi "Hotel Paradise" i nie dość, że świetnie sprawdza się w tej roli, to jeszcze zyskała liczne grono fanów. Na Instagramie obserwuje ją 843 tysiące osób. Wyglądało też na to, że El Dursi jest pewna swojej sytuacji zawodowej, bo show TVN7 nadal przyciąga widzów. Tymczasem portal Pudelek, powołujący się na anonimowego informatora, donosi, że gospodyni formatu ma czuć na karku oddech konkurencji, a dokładnie Edyty Zając. O to, jaka jest prawda, postanowiliśmy zapytać samą zainteresowaną.
Edyta Zając właśnie debiutuje w roli prowadzącej nowego show matrymonialnego TVN7 "True Love". Modelka radzi sobie fenomenalnie. Toteż szybko pojawiły się plotki, że może stanowić zagrożenie dla Klaudii El Dursi. Informator Pudelka nie dość, że utrzymywał taki scenariusz, to dodał, że gospodyni "Hotelu Paradise" ma nie lubić Edyty Zając. El Dursi w rozmowie z nami stanowczo zaprzeczyła tym rewelacjom.
Artykułu, o którym mówicie, nie widziałam, ale niestety, jak zwykle ma niewiele wspólnego z prawdą - zaczęła mocno.
Odniosła się też do swojej rzekomej antypatii wobec Zając. Przyznała, że lubi modelkę. Padły nawet komplementy.
Edytę lubię, ponadto uważam, że jest jedną z piękniejszych Polek. Show jeszcze nie widziałam ["True Love" - red.], ale po powrocie do Polski na pewno nadrobię - powiedziała nam.
Na tym nie koniec, bo zapytana o swoje obawy względem konkurencji, bez wahania odpowiedziała:
Czy się obawiam? Absolutnie nie.
I nie dziwimy się temu wcale. Świat polskiego show-biznesu wcale nie jest taki mały. Możemy się mylić, ale naszym zdaniem spokojnie znajdzie się w nim miejsce zarówno dla El Dursi, jak i Zając.