Robert Biedroń i Krzysztof Śmiszek to najpopularniejsza para polskiej Lewicy. Partner byłego kandydata na prezydenta Polski jest nie tylko posłem, ale również doktorem nauk prawnych, wykładowcą oraz aktywnym adwokatem. Jego profil, na którym dzieli się poglądami, wizją Polski, a także życiem prywatnym, śledzi niemal 30 tysięcy osób. Ostatnio partner Roberta Biedronia wyznał, że jest poważnie chory. Nie ujawnił, na co dokładnie, ale powiedział, że jego kości "zaczynają umierać bez powodu". Od trzech miesięcy przechodzi trudną rehabilitację. Robert Biedroń w poruszających słowach opowiedział o chorobie partnera.
Były kandydat na Prezydenta RP w rozmowie z "Super Expressem" opowiedział, jak wyglądało ich życie, kiedy u Krzysztofa Śmiszka zdiagnozowano chorobę.
Bardzo cierpiał, a diagnozy były różne, także dość przerażające. Bałem się o niego. Ale przez cały ten czas starałem się go wspierać. Jakże ja mógłbym żyć bez mojego Śmiszka, gdyby odszedł? Nie wyobrażam sobie życia bez niego. Straciłoby ono sens - powiedział Biedroń "Super Expressowi".
Krzysztof Śmiszek dzisiaj czuje się już znacznie lepiej, o czym wspomniał kilka dni temu na Instagramie:
Po kilku miesiącach mogę wreszcie napisać - wygrałem z chorobą, która cofnęła się w znacznym stopniu. Wiem, że w dużej mierze to dzięki mojej walce. Mojej pracy, codziennej determinacji i samozaparciu. To wszystko jednak nie byłoby możliwe bez najbliższych, a przede wszystkim bez świetnego zespołu medyków, którzy w tym wszystkim mi towarzyszyli - napisał poseł w poście na Instagramie.
Życzymy szybkiego powrotu do formy.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!