Zofia Zborowska słynie z charakterystycznego poczucia humoru i dużego dystansu do siebie. Na Instagramie publikuje więc wiele żartobliwych kadrów i nagrań. Należy też do grona gwiazd, które cenią sobie naturalności i chętnie pokazują się baz grama kolorowych kosmetyków na twarzy. Tym razem jednak przeszła samą siebie.
Zofia Zborowska zestawiła ze sobą na Instagramie dwie fotografii, do których zapozowała. Na jednej z nich widzimy ją w subtelnym i makijażu i włosach, które układają się w hollywoodzkie fale. Na kolejnym kadrze aktorka zaprezentowała się w wersji saute. O ile do takiej naturalnej wersji aktorki jej fani są przyzwyczajeni, wszak nie pierwszy raz prezentuje się bez make-upu, o tyle w oczy rzucają się jej włosy. Widać, że te są niezwykle gęste i trudno je opanować. Obie fotografie Zborowska opatrzyła zabawnym opisem.
W listach często mnie pytanie: Zosia, czemu sama nie robisz sobie włosów i make-upu? - zaczęła.
A później dodała:
Te dwa zdjęcia dzieli zaledwie dziesięć godzin... Zatem UWAGA, przed państwem Zofia ujarzmiona - czytamy przed slajdem z pierwszym zdjęciem - oraz nie.
Aktorka całość opatrzyła hasztagiem: takaprawda.
Pod zdjęciem pojawiło się wiele komentarzy. Fani aktorki pisali, że w obu wersjach wygląda pięknie. Nie obyło się też bez zachwytów nad gestami włosami:
Spokojnie w obu wersjach możesz iść w miasto.
Takie włosy to skarb - pisali.
Głos zabrał też mąż aktorki - Andrzej Wrona, który porównał ukochaną do córki.
Fryzura jak Nadzi rano - śmiał się.
O komentarz pokusiła się też Grażyna Wolszak:
Obie wersje gites majonez - pisała.
Głos zabrała Joanna Koroniewska, która przyznała, że dostaje od fanów podobne pytania, jak Zborowska.