W 2021 roku Piotr Jacoń powiedział, że ma transpłciową córkę Wiktorię. Dziennikarz TVN od tamtego czasu regularnie zabiera głos na temat transpłciowych dzieci. Jest także autorem książki "My, trans". Teraz Piotr Jacoń wstawił post na Instagram, w którym opowiedział o przykrej sytuacji, jaka spotkała wolontariusza Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Dziennikarz opisał w mediach społecznościowych historię transpłciowego wolontariusza, któremu kłody pod nogi rzucili organizatorzy WOŚP.
Florek ma 20 lat. To miał być jego pierwszy finał WOŚP w roli wolontariusza. Ale nie będzie. Florek jest młodym transpłciowym mężczyzną. W niedzielę chciał wyjść z puszką na ulice. Z puszką i identyfikatorem. Nie wyjdzie, bo nie mógł tam napisać swojego męskiego imienia. Musiałby wpisać nie swoje. Żeńskie. W biurze WOŚP powiedzieli, że inaczej nie można. Musi być jak w dowodzie. (...) Być może to formalnie trudne dla WOŚP wpisać imię, które nie boli, zamiast tego, które zadaje ból. Ale za kilka dni, po raz 31. WOŚP pokaże, że rzeczy trudne potrafi zamieniać na piękne. Jurek, może zmienisz i to?
Po publikacji postu z Jurkiem Owsiak skontaktowała się Plejada i poprosiła o komentarz do sprawy. Szef WOŚP obiecał, że zajmie się tym nieporozumieniem.
Nie wiedziałem o tej sytuacji, ale teraz jesteśmy już po rozmowach i podjąłem decyzję, że przychylimy się do prośby Florka, umożliwiając mu kwestowanie pod swoim wybranym imieniem. Jesteśmy już w kontakcie ze sztabem. Dla nas też jest to nowa sytuacja, wyciągamy z niej wnioski na przyszłość.
Wkrótce potem Piotr Jacoń zaktualizował post i podziękował Owsiakowi za szybką interwencję.
Będzie precedens, na który mogą powoływać się inne osoby transpłciowe. Gdybyśmy mogli/mogły we wszystkim w takim tempie poprawiać Polskę? Gramy dalej!
Wielki Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 29 stycznia. Tym razem hasłem jest "Chcemy wygrać z sepsą! Gramy dla wszystkich - małych i dużych!".