Kasia Tusk wyjechała wraz z mężem i córkami w Alpy. Na Instagramie chwaliła się pięknymi i sielskimi obrazami z włoskiej doliny Val di Fiemme. Wyposażona w doskonały humor zrobiła nawet wyjątek i pokazała twarz jednej z córek (przypomnijmy, że blogerka bardzo dba o prywatność pociech). Okazuje się, że internauci twierdzą, że dostrzegli na jej instagramowym koncie coś więcej. Zrobiło się nieprzyjemnie.
Kasia Tusk pochwaliła się ujęciami z zabaw na śniegu. Nie brakuje romantycznych ujęć ze spacerów z mężem Stanisławem Cudnym. Problem w tym, że na jednej z instagramowych rolek miało być widać, jak jeździ na nartach bez kasku. Nagranie zniknęło z Instagrama Tusk. Pozostały jednak komentarze. Niektóre z nich pojawiły się pod inną rolką znanej blogerki, na której widać niewinne zabawy zimowe.
Proszę nie promować jazdy bez kasku.
Zjazd na nartach bez kasku? Czy mi się tylko wydaje?
Ja też widzę, że bez kasku.
Kasia załóż kask.
Jeździ pani bez kasku, czy na filmiku coś źle zauważyłem - czytamy.
Córka polityka nie odpowiedziała na zaczepki i pytania fanów. My ze swojej strony przypominamy, żeby jeździć na nartach tylko z odpowiednim przygotowaniem i oczywiście z zabezpieczeniem w postaci kasku.
ZOBACZ TEŻ: Doda szaleje na nartach. Tylko ona mogła się tak ubrać
POLECAMY: Kasia Tusk podzieliła się rodzinnym kadrem. To prawdziwa rzadkość. Mąż trzyma ich córkę w objęciach
Dodajmy, że Kasia Tusk wraz z rodziną wróciła już do domu. Na Instastories pochwaliła się ujęciami z domowego zacisza.