Mikołaj Roznarski jest od wielu lat jednym z najpopularniejszych aktorów młodego pokolenia. Nazwisko artysty dosyć często pojawia się w nagłówkach artykułów tworzonych przez plotkarskie portale i tabloidy. W rozmowie z Sandrą Hajduk-Popińską, prowadzącą nowy cykl "Nagłówki grozy", opowiedział o swoim stosunku do popularności i plotek.
Aktor przyznał, że na początku wnikliwe analizował artykuły na swój temat i był przekonany, że zawarte w nich opinie są absolutnie słuszne. Z czasem zrozumiał, że niektóre media celowo publikują kontrowersyjne plotki na jego temat.
Wydawało mi się, że to jest jakaś konstruktywna ocena moich umiejętności, ale szybko mi to przeszło.
W rozmowie z Hajduk-Popińską przyznał, że plotki o koncie na portalu randkowym są nieprawdziwe, a wykorzystywanie jego wizerunku w tego typu aplikacjach jest dla niego w jakimś stopniu przerażające. Roznerski zdradził też, że w przeszłości był prześladowany przez psychofana, bądź psychofankę. Sprawa została zgłoszona na policje.
Plotki dotykają przede wszystkim rodzinę Roznerskiego, która niekiedy nie potrafi zrozumieć mechanizmów rządzących show-biznesem. Jakiś czas temu na jeden z nagłówków nabrała się babcia aktora, która była przekonana, że wnuk ożenił się i nie zaprosił jej na uroczystość.
Moja babcia, która czyta nie internetowe nagłówki, ale papierowe, kiedyś do mnie zadzwoniła, zapytała, dlaczego jej nie zaprosiłem na ślub - wspominał Roznerski.
Niedawno pisano o jego rzekomym powrocie do Adriany Kalskiej. Fani zauważyli, że publikowali zdjęcia z podobnych miejsc.