Adriana Kalska i Mikołaj Roznerski przez trzy lata uchodzili za jedną z najpiękniejszych par polskiego show-biznesu. Aktor oświadczył się wybrance w 2019 roku i zaczęli planować ślub. Niestety ich miłość nie przetrwała próby czasu. W styczniu 2022 roku ogłosili, że postanowili się rozstać. Fani liczyli, że uda im się odnaleźć nić porozumienia, a ostatnio nawet węszyli, że mogli do siebie wrócić. Teraz już wszystko jasne.
Pomimo rozstania para wciąż musiała odgrywać szczęśliwie zakochanych w "M jak miłość", co początkowo zdaniem fanów miało dawać cień nadziei na to, że Adriana Kalska i Mikołaj Roznerski do siebie wrócą. Od kilku dni w mediach można było przeczytać, że zdjęcia zdradzają, że wybrali się razem na wakacje. Aktorka zdecydowała się odnieść do plotek na InstaStories i śmiało stwierdziła, że wiele osób próbuje się bawić w detektywów.
Ludzie są coraz bardziej życzliwi, są coraz bardziej świadomi swojej wartości i zadowoleni z własnego życia, że nie mają potrzeby zajmować się nieswoimi sprawami. Wiedzą, że nie wszystko, co przeczytają, jest prawdą. Wielkie brawa. Ale przede wszystkim okazało się, że w Polsce mamy więcej detektywów, niż grzybów po deszczu - pisała Adriana Kalska.
Kalska, w nawiązaniu do plotek o tym, że wybrała się z byłym partnerem na wakacje, zaczęła wymieniać niezbite dowody, jakie ostatnio miała okazję przeczytać w sieci. Uderzyła w "internetowych detektywów".
Tyle osób ma takie predyspozycje i odkryło swój talent do łączenia faktów, podążania pewnymi poszlakami. Wobec tego pytam, dlaczego frapują ich błahostki typu czy klepki parkietu są ułożone w jodełkę klasyczną, czy francuską, czy palmy to te palmy, czy tamte, czy to to konkretne miejsce, czy tamto. Skoro tak śmiało i trafnie wyrażają wyniki swoich śledztw, to czemu nie zajmą się ważniejszymi sprawami?
Na sam koniec zadrwiła z osób tworzących tego typu plotki, nawiązując do kultowego cytatu z TVP.
Naprawdę takich trudnych i ważnych spraw jest wiele, dlatego trzeba nimi się zająć. A tak serio, to szyny były złe i podwozie też było złe. Wszystkiego dobrego.
Myślicie, że Adriana Kalska w ten sposób całkowicie odcięła się od tematu?