• Link został skopiowany

Złote Globy. Austin Butler przemówił, fani zażenowani. "To robi się już niesmaczne"

Austin Butler został nagrodzony Złotym Globem za rolę w filmie "Elvis" Baza Luhrmanna. W trakcie przemowy zwrócił się do zebranych głosem Presleya. Tę specyficzną manierę trenował miesiącami, przygotowując się do filmu. W sieci natychmiast pojawiły się negatywne opinie i aktor został skrytykowany.
Złote Globy 2023. Austin Butler ze Złotym Globem dla najlepszego aktora w dramacie (za występ w filmie 'Elvis')
Rich Polk / AP

Austin Butler otrzymał Złoty Glob w kategorii "Najlepszy aktor w filmie dramatycznym". Rola w filmie "Elvis" była z pewnością jednym z największych osiągnięć w jego 31-letnim życiu. Butler miesiącami trenował głos i sposób poruszania, aby jak najbardziej upodobnić się do „króla rock and rolla". Złote Globy są w  środowisku filmowym nazywane zapowiedzią Oscarów, więc znacząco wzrosła szansa Butlera na zdobycie największego wyróżnienia w branży. Kiedy Austin Butler odbierał Złoty Glob, zwrócił się po publiczności głosem z filmu. To od razu wywołało lawinową reakcję w sieci.

Zobacz wideo "Elvis". Niezwykły Austin Butler w pierwszym zwiastunie filmu o królu rock and rolla

Złote Globy 2023. Austin Butler podczas przemowy naśladował Elvisa. Fani zniesmaczeni

Austin Butler pojawił się na scenie i odbierając Złoty Glob, przemówił ze specyficzną manierą, którą znamy z głosu Elvisa Presleya. Aktor podziękował m.in. Quentinowi Tarantino, który rozpalił w nim miłość do filmu. Nie dało się ukryć, że był bardzo przejęty.

Nie mam słów, by wyrazić, co czuję. Po prostu jestem tak wdzięczny w tej chwili. Brad (Pitt), kocham cię. Quentin (Tarantino), wydrukowałem scenariusz "Pulp Fiction", kiedy miałem 12 lat. Nie mogę uwierzyć, że jestem tu teraz - powiedział.

Butler w trakcie pracy nad filmem "Elvis" konsultował się z najbliższą rodziną zmarłego muzyka - wdową po Elvisie Presleyu, Priscillą Presley i jego córką Lisą Marie Presley. Kobiety były na widowni i nie ukrywały wzruszenia.

Rodzino Presleyów, dziękuję wam za otwarcie dla mnie waszych serc, za wasze wspomnienia, wasz dom. Lisa Marie i Priscilla, zawsze będę was kochał - dodał.

Austin Butler wielokrotnie wspominał w wywiadach, że obsesyjnie przygotowywał się do roli.

Miałem obsesję na punkcie skrupulatnego oddania jego głosu i tego, jak się zmieniał, jego ruchów. Chciałem nauczyć się karate i tego typu rzeczy. Na koniec jednak najważniejsze okazało się człowieczeństwo Elvisa. I to stało się motywem przewodnim całej reszty - wyznał w rozmowie z portalem Popsugar.

Trzeba mu to przyznać, aktor genialnie się przygotował do roli i sprawił, że przez chwilę wydawało się, że Elvis nadal żyje. Film "Elvis" zrobił tak ogromne wrażenie na publiczności, że dostał aż 12 minut owacji na stojąco podczas festiwalu filmowego w Cannes. Więcej o filmie przeczytacie tu >>>

 

Więcej zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony.

Kiedy nagrania z gali pojawiły się w sieci, fani nie zostawili na aktorze suchej nitki. Pod filmikiem z przemowy Austina Butlera, który stacja NBC umieściła na Instagramie, aktor został bezlitośnie skrytykowany. Fani zarzucili mu, że specjalnie moduluje głos i cały czas pozostaje w roli. Zgodnie uznali, że naśladowanie Elvisa podczas przemowy było żenujące i nie na miejscu.

Dlaczego on nadal mówi z tą manierą? Rozumiem, że w filmie to było super, ale teraz robi się już niesmaczne.
Dajcie mu jeszcze jedną statuetkę za to, że ciągle jest w roli.
Czuję się zażenowana, słuchając tej przemowy. Czy on specjalnie moduluje ten głos? Widziałam go w innych filmach, gdzie mówił normalnie. To tak właściwie, który głos jest jego naturalnym? - czytamy w komentarzach.

Pod nagraniem pojawiło się też kilka głosów w obronie aktora. Jedna z fanek podkreśliła, że Butler miesiącami przygotowywał się do odegrania tej roli i maniera głosu po prostu weszła mu w krew.

On miał przez trzy lata zajęcia z trenerem głosu, aby przygotować się do tej roli. Jeśli tak długo mówiłeś w określony sposób, to trudno się tego nagle pozbyć - odpisała jedna z fanek.
 
 

Zobacz też: "Sanatorium miłości". Joanna miała problem z narkotykami. "Kokaina wywoływała u mnie agresję"

Więcej o: