Niedawno do sądu w Los Angeles wpłynął pozew przeciwko Stevenowi Tylerowi. Julia Holcomb oskarżyła lidera grupy Aerosmith o wykorzystywanie seksualne. Twierdzi, że poznała muzyka w 1973 roku, gdy ten namówił jej mamę, by pozwoliła mu się opiekować 17-letnią córką. Dwa lata później zaszła z nim w ciążę. Tyler miał ją wtedy namówić na aborcję. Cała sprawa została omówiona w "Dzień dobry TVN". Komentarz Filipa Chajzera był jednak oburzający.
W poniedziałkowym wydaniu programu Mateusz Hładki opowiedział Małgorzacie Ohme i Filipowi Chajzerowi o całej sprawie.
Żarty na bok. Lider zespołu Aerosmith Steven Tyler oskarżony o napaść seksualną na nieletniej. Rzecz się miała wydarzyć w latach 70. (...) Kobieta złożyła pozew w sądzie w Los Angeles.
Hładkiemu w pewnym momencie przerwał Filip Chajzer.
Teraz? Przypomniała sobie?
Na te słowa stanowczo zareagowała Małgorzata Ohme.
Wiesz co, to nie jest tak. Czasem ofiara jest pod wpływem traumy.
Dziennikarzowi odpowiedział też Mateusz Hładki.
Ona ponoć bała się jego wpływów, pieniędzy i sławy.
Filip Chajzer słysząc te argumenty, wydał się zmieszany.
Jasne, jasne - zreflektował się.
To nie pierwszy raz, gdy zachowanie Filipa Chajzera w "Dzień dobry TVN" jest oburzające. W 2019 roku ogromne kontrowersje wywołał jego udawany atak paniki, którym próbował zażartować z osób cierpiących na tego typu dolegliwości. Rozpętała się medialna burza, po której dziennikarz wydał specjalne oświadczenie i przeprosił.