Królowa Danii świętuje 50 lat panowania, co rodzina królewska uczciła portretem monarchini w towarzystwie synów, księcia Fryderyka i Joachima, oraz ich żon, księżnej Mary i księżnej Marii. Już 1 stycznia 2023 roku wnuki królowej Małgorzaty II zostaną pozbawione tytułów. Przypominamy, z jakiego powodu podjęła taką decyzję i dlaczego spotkała się ona z oburzeniem reszty rodziny.
Decyzja dotyczy dzieci księcia Joachima, 23-letniego Mikołaja, 20-letniego Feliksa, 13-letniego Henryka i dziesięcioletniej Ateny. Nie będą mogły używać tytułów książęcych, a jedynie hrabiego i hrabiny Monpezat. Królowa Danii chce, aby dzięki temu jej wnuki mogły prowadzić normalne życie, bez ograniczających zobowiązań.
Swoją decyzją Jej Wysokość chce stworzyć możliwości dla czwórki wnucząt, aby w większym stopniu były w stanie kształtować swoje własne życie i nie były ograniczane przez specjalne względy i zobowiązania, które implikuje formalna przynależność do Rodziny Królewskiej jako instytucji - czytaliśmy w oświadczeniu opublikowanym pod koniec września.
Nie ona pierwsza podjęła taki krok. W 2019 roku na podobną decyzję zdecydował się król Szwecji Karol XVI Gustaw. Pozbawił pięcioro z siedmiorga swoich wnucząt przynależności do dworu królewskiego i zwolnił z obowiązków, jednak zachowały one tytuły książęce i miejsce w kolejce do tronu. Nie mogą jednak używać tytułów i ich przekazywać.
Decyzja królowej jest w zgodzie z podobnymi zmianami, podejmowanymi przez inne rodziny królewskie w ostatnich latach - podkreślano w oświadczeniu królowej Małgorzaty II.
Matka dwójki starszych dzieci i była żona księcia Joachima, hrabina Aleksandra, stwierdziła, że jest zszokowana decyzją, a jej synowie czują się wykluczeni.
Dzieci czują się wykluczone. Nie mogą zrozumieć, dlaczego odbiera się im ich tożsamość - mówiła w rozmowie z duńskim serwisem informacyjnym bt.dk.
Jej były mąż również nie krył zaskoczenia.
Wszyscy jesteśmy bardzo smutni. Nigdy nie jest miło patrzeć, jak twoje dzieci są krzywdzone. Zostali postawieni w sytuacji, której nie rozumieją - poinformował książę Joachim w rozmowie z duńskim tabloidem Ekstra Bladet.
Głos zabrał również wnuk królowej, książę Mikołaj.
Cała moja rodzina i ja jesteśmy oczywiście bardzo smutni. Jesteśmy, jak stwierdzili moi rodzice, w szoku z powodu tej decyzji i tego, jak szybko do niej doszło. Jestem zdezorientowany i nie wiem, dlaczego tak się dzieje - dodał.
Jak informowało BBC, Królowa Danii po fali krytyki przeprosiła za to, że jej rodzina poczuła się dotknięta. Nie zmieniła jednak decyzji.
Podjęłam decyzję jako królowa, matka i babcia, ale jako matka i babcia nie doceniłam stopnia, w jakim mój najmłodszy syn i jego rodzina poczują się tym dotknięci. Za to przepraszam - wytłumaczyła.
Małgorzata II jest królową Danii od 14 stycznia 1972 roku. Ma 82 lata. Jest najstarszą córką byłego króla Fryderyka XI i jego żony Ingrid Bernadotte. Ma dwóch synów, Fryderyka i Joachima, oraz ośmioro wnucząt.
Zobacz też: Duńska rodzina królewska musi wyciągnąć grube swetry. W pałacu wyłączono ogrzewanie