• Link został skopiowany

Mama Iwony Wieczorek mówi o wizjach Jackowskiego. Puściły jej nerwy. "Nic się kupy nie trzymało"

W sprawę poszukiwań Iwony Wieczorek zaangażowany był Krzysztof Jackowski. Mama nastolatki bardzo źle wspomina jednak pomoc jasnowidza.
Jasnowidz szukał Iwony Wieczorek
screen youtube agencja gazeta

12 lat temu Iwona Wieczorek wraz ze znajomymi bawiła się na imprezie w Sopocie. Około godziny 3:00 nad ranem rozgniewana wyszła z klubu i kierowała się do znajdującego się w Gdańsku mieszkania. Nigdy jednak do niego nie dotarła. Poszukiwania nastolatki były jedną z najgłośniejszy spraw w Polsce. Wmieszał się w nie również Krzysztof Jackowski.

Zobacz wideo Matka Iwony Wieczorek w 2013 roku: Chcę po prostu, by sprawa mojej córki wyjaśniła się

Mama Iwony Wieczorek opowiada o pomocy Krzysztofa Jackowskiego

Iwona Wieczorek-Kinda sama zgłosiła się do jasnowidza, ten początkowo twierdził, że zaginiona wciąż żyje. Możemy o tym przeczytać w książce "Co się stało z Iwoną Wieczorek" Janusza Szostaka.

Jest w pobliżu altany ogrodowej, przy której znajduje się jakiś ciek wodny, przy której znajdują się jakieś elementy betonowe o kształcie prostokątnym, wypełnione wodą - cytował Jackowskiego autor książki.

Wkrótce jednak Jackowski zmienił zdanie i zaczął przekonywać mamę Iwony Wieczorek, że jej córka nie żyje. 

Raz mówił, że nie żyje. Potem wskazywał, że przebywa w Jastrzębiej Górze. Innym razem, że jest porwana w Rewalu. Nic się kupy nie trzymało - wspominała mama zaginionej.

Zrozpaczona kobieta zaproponowała nawet Jackowskiemu, by przyjechał do Trójmiasta na jej koszt i wskazał, gdzie jest ciało. Ten jednak odmawiał i przyjechał dopiero na zaproszenia Polsatu. W 2010 roku ówczesny Rzecznik Komendy Policji Mariusz Sokołowski stwierdził, że nie można ufać jasnowidzom.

W sprawach tych, które znam, nigdy żaden jasnowidz, w tym pan Krzysztof Jackowski z Człuchowa, nie wniósł żadnych istotnych informacji.

Niedawno nastąpił przełom w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek. Przeczytacie o tym TUTAJ.

Więcej o: