Jerzy Połomski przez całe dekady był jednym z najbardziej uwielbianych wokalistów polskiej estrady. Przez lata kariery wyśpiewał takie przeboje jak: "Cała sala śpiewa z nami", "Bo z dziewczynami", "Daj" czy "Nie zapomnisz nigdy". Artysta zmarł 14 listopada 2022 roku.
Już po pogrzebie piosenkarza przedstawiciele rodziny mieli żal, że nie składano im kondolencji, a za organizację uroczystości odpowiadała menedżerka Połomskiego. Teraz okazuje się, że spór będzie musiał rozstrzygnąć sąd. W grę wchodzi pozostawiony majątek i tantiemy.
Spór majątek Połomskiego. "Odbędzie się rozprawa spadkowa"
Na pogrzebie Jerzego Połomskiego obecna była bratanica artysty, pani Małgorzata, wraz z córką Katarzyną. Kobieta w rozmowie z "Super Expressem" przyznała, że o istnieniu menedżerki nie miała pojęcia.
Przez ostatnie cztery lata nasze kontakty uległy pogorszeniu. Wujek nie odbierał telefonów, odmawiał pomocy, nie można było się do niego dobić. O istnieniu pani menedżer w ogóle nie wiedziałyśmy - przyznała wówczas bratanica Jerzego Połomskiego.
Wiadomo, że przed śmiercią Jerzy Połomski przepisał ponad 100-metrowy apartament na Violettę Lewandowską. Sam natomiast zamieszkał w Domu Artysty w Skolimowie. Dodatkowo własnością Połomskiego było także mieszkanie, w którym wcześniej mieszkała jego siostra. Menedżerka zmarłego artysty potwierdziła, że sprawa trafi do sądu.
Mogę jedynie potwierdzić, że odbędzie się rozprawa spadkowa - powiedziała Violetta Lewandowska w rozmowie z "Faktem".
Myślicie, że walka o majątek po Jerzym Połomskim będzie tak głośna i długa, jak o majątek po Krzysztofie Krawczyku?
