Anna Lewandowska nie tylko motywuje miliony kobiet do aktywności fizycznej, ale również jest właścicielką kilku firm. Czy Marina Łuczenko-Szczęsna zazdrości koleżance energii i gospodarności i co sądzi na jej temat? W najnowszym wywiadzie opowiedziała o swoich projektach zawodowych i przy okazji wspomniała o żonie Roberta Lewandowskiego.
Marina Łuczenko-Szczęsna szczerze o Annie Lewandowskiej
W rozmowie z dziennikarką portalu Jastrząb Post Marina Łuczenko-Szczęsna przyznała, że obecnie całą energię poświęca rodzinie, a także pracy nad nowymi utworami.
Jestem skupiona na rodzinie i muzyce. To pochłania cały mój czas. Jak tylko mam trochę wolnego czasu - wchodzę do studia i nagrywam kolejne piosenki i teledyski. To nie jest łatwe, tym bardziej że nie jestem na miejscu.
Na pytanie, czy w przyszłości chciałaby np. otworzyć własną markę odzieżową, wyznała, że kiedyś o tym myślała, ale z powodu braku czasu porzuciła te plany.
Myślałam o tym. Nawet miałyśmy rozmowy z jedną z moich koleżanek, aby wspólnie to zrobić, ale nie mam teraz kompletnie na to czasu.
Dodała, że w przeciwieństwie do Anny Lewandowskiej nie ma aż tyle energii, aby angażować się w nowe projekty.
Podziwiam Anię Lewandowską, która ma tyle biznesów, ale nie każdy może być Anią Lewandowską i mieć tyle siły, tyle energii. Ja jestem inna. Nie mam na razie tyle powera, żeby zająć się tyloma rzeczami. Na razie zajmujemy się z mężem rodziną, biznesami niezwiązanymi z show-biznesem np. inwestycje, nieruchomości, to jest też jakiś nasz konik. No i moja muzyka.
Marina Łuczenko-Szczęsna gwiazdą "Sylwestra Marzeń"
W nadchodzącym czasie Marina Łuczenko-Szczęsna będzie miała ręce pełne roboty. Niedawno pochwaliła się, że po 12 latach ponownie pojawi się na sylwestrowej scenie. Kto jeszcze wystąpi na organizowanej przez TVP imprezie? Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.
