Od czasu ujawnienia afery mobbingowej, Anna Wendzikowska stara się powrócić do równowagi psychicznej. Prezenterka baterie ładuje na Bali, gdzie oddaje się medytacji i wyższym formom relaksu. Na ten czas zrezygnowała z wymuskanych fryzur i perfekcyjnych makijaży.
Jeżeli kojarzycie Wendzikowską z okresu jej pracy dla "Dzień dobry TVN", zapamiętaliście pewnie, że prezenterka na wizji prezentowała się perfekcyjnie. Włosy zazwyczaj miała ułożone w gładkie fale, a twarz pokryta była podkreślającym urodę makijażem. Na filmikach nagranych na indonezyjskiej wyspie, widzimy prezenterkę w naturalnej odsłonie. Jej włosy są proste i niewystylizowane, odpuściła także makijaż.
W tej naturalnej odsłonie piękna dziennikarka prezentuje się kwitnąco. Na jej przemianę zwrócili uwagę użytkownicy Instagrama, którzy w komentarzach pod rolkami nie żałowali komplementów.
Wow, ale jesteś piękna.
Wyglądasz przepięknie!
Pani Aniu, rewelacyjnie - czytamy na Instagramie.
Wendzikowska w najbliższym czasie nie planuje powrotu do telewizji. Skupia się na samorozwoju, a swoją wiedzę z tej dziedziny chętnie przekazuje innym. To właśnie na Bali organizuje warsztaty, które już wzbudziły sporo kontrowersji. W zakres szkoleń wchodzą między innymi ceremonia oczyszczenia, medytacja, czy picie kakao. Efekty, zdaniem Wendzikowskiej, warte są każdej ceny, zatem ok. 7500 złotych, które należy zapłacić za wyjazd, to kwota symboliczna.
Jak podoba wam się Wendzikowska w takim uduchowionym i naturalnym wydaniu?