6 października odbyła się premiera filmu dokumentalnego o życiu Wojciecha Szczęsnego - "Szczęsny" (produkcja będzie dostępna na Amazon Prime Video już 10 października). W filmie widzowie zobaczą nieco więcej życia sportowca od strony prywatnej. W ramach promocji produkcji zarówno bramkarz, jak i jego żona udzielali wywiadów. Głos zabrał także brat Wojciecha Szczęsnego - Jan Szczęsny. Mężczyzna wyznał, czy znanemu piłkarzowi odbiło od sławy. Odpowiedź może zaskoczyć.
W wywiadzie z Plotkiem wziął udział Jan Szczęsny. Już na wstępie został zapytany, czy jego brat zmienił się przez międzynarodową rozpoznawalność i ogromny sukces. Odpowiedź była prosta. - W żaden sposób. To jest cały czas ten sam Wojtek, z którym się wychowywaliśmy razem (...). Wiadomo, że potem drogi się rozeszły, no bo Wojtek wylądował w innych krajach i zajmował się tą profesją, którą ma do dzisiaj. Ale w żaden sposób się nie zmienił. Także to jest duży sukces, patrząc na to, jaką karierę osiągnął - powiedział Jan Szczęsny. - Czyli mu nie odbiło? - zapytała reporterka Plotka, Weronika Zając. - Nie, absolutnie - skwitował brat Wojciecha Szczęsnego.
Dodał także, że ma dobre relacje z bratem, choć ten nie dzwoni do niego regularnie. - Nasza relacja jest bardzo fajna, pozytywna, jest różna, dlatego że Wojtek jest taką osobą, która potrafi się przez trzy tygodnie się nie odzywać, a potem przez tydzień dzwonić codziennie i [rozmawiać - red.] po dwie godziny - wyjawił 37-latek, który także jest związany z piłką nożną.
Marina w niedawnym wywiadzie z Plotkiem została zapytana, jakim tatą jest Wojciech Szczęsny. Na początku powiedziała, jak pomogła mu w przygotowaniu się do tej roli. - Na pewno ja go challenguję i na pewno wymyślam mu nowe zadania (...). On się świetnie z nich wywiązuje. Myślę, że w tym filmie dużo powiedział. Nie wiem, czy to jest taki Wojtek, jakiego ja znam. My cenimy tę prywatność i wszystkich rzeczy nie pokazujemy - powiedziała Marina w rozmowie z Plotkiem. - Wojtek jest niesamowicie wrażliwym, uczuciowym tatą i walczy, żeby być konsekwentnym (...), ale jest to trudne, jak się tak bardzo kocha swoje dzieci i chce się im dać cały świat na dłoni, co nie zawsze równa się dobrze. Ale walczymy i się nawzajem wspieramy - wyznała Marina, dodając, że oboje uczą się bycia rodzicem każdego dnia. - Najcięższa rola naszego życia - powiedziała na sam koniec. ZOBACZ TEŻ: Stylista zachwycony Pisarek na premierze "Szczęsnego", ale narzeka na Marinę i Węgiel. "Nie pomogła nawet torebka Chanel"
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!