Za kilka dni do sprzedaży trafi autobiografia Matthew Perry'ego "Friends, Lovers and the Big Terrible Thing", w której aktor między innymi wraca do czasów, gdy był uzależniony od narkotyków i alkoholu. Oprócz tego wspomina również swoje związki i opowiada o relacjach z przyjaciółmi, do których grona zdecydowanie nie należał Keanu Reeves.
W publikacji kilkukrotnie pojawiły się uszczypliwe uwagi skierowane w stronę gwiazdy "Matriksa". W jednym z fragmentów Perry wspomina swoich przyjaciół: Rivera Phoeniksa i Heatha Ledgera, którzy zmarli w młodym wieku. Nie byłoby w tym nic szokującego, gdyby nie słowa, którymi zakończył swoje przemyślenia.
River był wspaniałym człowiekiem, wewnątrz i na zewnątrz. Zbyt wspaniałym na ten świat, jak się okazało. Zawsze uważałem, że w młodym wieku odchodzą na ogół naprawdę utalentowani faceci. Dlaczego, pytam, tacy ludzie jak River Phoenix i Heath Ledger umierają, a Keanu Reeves wciąż żyje wśród nas?
To jednak nie koniec dziwnych komentarzy pod adresem Reevesa. W innym fragmencie możemy przeczytać:
Wybiłem dziurę w ścianie garderoby Jennifer Aniston, gdy dowiedziałem się o śmierci Chrisa. Tymczasem Keanu Reeves wciąż krąży wśród nas.
Jeszcze przed premierą książki Perry opublikował oświadczenie, w którym wyjaśnił, że wcale nie jest przeciwnikiem Reevesa i przeprosił za swoje słowa.
Właściwie jestem wielkim fanem Keanu. Po prostu wybrałem przypadkowe imię, mój błąd. Przepraszam. Powinienem zamiast jego nazwiska użyć własnego imienia - czytamy w cytowanym przez magazyn "People" oświadczeniu.
Autobiografia Matthew Perry'ego "Friends, Lovers and the Big Terrible Thing" w sklepach pojawi się 1 listopada 2022 roku.