Jerzy Stuhr nigdy nie ukrywał, że jest mu nie po drodze z obecną władzą. Popularny aktor chętnie zabiera głos w sprawach politycznych i społecznych - szczególnie bliska jest mu walka o praworządność. Kiedy w 2017 roku sejm zatwierdził nowelizację ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa, artysta gorąco wspierał protestujących przed Sądem Najwyższym. W tym samym czasie powstało również pamiętne nagranie.
Twórcy kanału na YouTube, związanego z inicjatywą Wolne Sądy, zaprosili Stuhra do udziału w akcji, w ramach której znane osobistości zabierają głos w sprawie reform. Aktor wyobraził sobie hipotetyczną sytuację, w której to on miałby stanąć przed wymiarem sprawiedliwości.
Puszczając wodzę wyobraźni, wyobrażam sobie, że musiałbym stanąć przed obliczem sądu, to chciałbym mieć jedną pewność - że ten sąd nie jest poddany żadnej presji, żadnej opcji, żadnemu naciskowi np. partyjnemu. Wtedy takiemu sądowi poddam się z ufnością. I takie sądy chciałbym, i o takich sądach marzę, i w takie sądy wierzę, że mogą mnie sprawiedliwie z czarną opaską na oczach osądzić - mówił Stuhr.
Na kanale znajdziemy również wypowiedzi innych kolegów Stuhra. O konieczności obrony niezależnego sądownictwa w Polsce mówiła także Krystyna Janda, Joanna Szczepkowska i Izabela Kuna. Z okazji 100-lecia niepodległości, na temat praworządności wypowiedział się także syn byłego rektora krakowskiej PWST, Maciej. W niemal stu procentach podziela on poglądy zaangażowanego politycznie ojca.