Natalia Siwiec spotykała się z polskim piłkarzem. Po latach nie zostawił na niej suchej nitki

Na długo zanim stała się "Miss Euro 2012", Natalia Siwiec zaliczała się do grona polskich WAGs. Jej relacja z ówczesnym kadrowiczem Damianem Gorawskim zakończyła się po czterech latach, a piłkarz nie ma z nią najlepszych wspomnień.

Choć Natalia Siwiec w polskim show-biznesie powszechnie znana jest od dziesięciu lat, na salonach pojawiała się już znacznie wcześniej. W 2003 roku była partnerką Damiana Gorawskiego, piłkarza polskiej reprezentacji, który grał w tym okresie także w barwach Wisły Kraków. Siwiec często towarzyszyła ukochanemu w trakcie meczów i wspierała go na trybunach. Celebrytka od wielu lat związana jest z Mariuszem Raduszewskim, a o jej relacji ze sportowcem niewiele osób jeszcze pamięta. Mimo to w tamtym okresie Siwiec i Gorawski wzbudzali spore zainteresowanie mediów.

Zobacz wideo Siwiec o "Dziewczynach z Dubaju"

Damian Gorawski gorzko o relacji z Natalią Siwiec

Związek Natalii Siwiec i Damiana Gorawskiego zakończył się w 2007 roku, w tym samym czasie, gdy piłkarz z Wisły Kraków przeniósł się do rosyjskiego klubu FK Moskwa. Sportowiec znalazł wówczas także nową miłość, a cztery lata spędzone z Siwiec wspominał jako "jeden wielki cyrk". Mocno uderzył w byłą partnerkę w rozmowie z "Super Expressem". Zarzucił Siwiec, że wykorzystała go, aby się wybić.

Chciała na moich plecach zrobić karierę, zaistnieć w mediach. Podobał mi się trochę ten szum, sam w tym uczestniczyłem, pozwoliłem na to. Teraz chcę się od tego odciąć, nie popełnię tych samych błędów - zaczął.
Dla Natalii najważniejsze było to, że spotyka się ze znanym piłkarzem, a jestem pewien, że moja obecna dziewczyna byłaby ze mną nawet wtedy, gdybym był hutnikiem albo górnikiem - mówił wówczas tabloidowi.

Gorawski z rozgoryczeniem opowiadał, że nie zwiąże się więcej z "dziewczyną poznaną na dyskotece". Mówił też, że gdy wyjechał do Rosji, słyszał różne plotki na temat byłej partnerki. 

Nie wiedziałem wtedy, co o tym myśleć, ale teraz już wiem, że w każdej plotce jest ziarnko prawdy - podsumował.

Piłkarz w wywiadzie z 2007 roku nie rozwinął bardziej tematu. Dziewięć lat później ukazała się za to książka Krzysztofa Stanowskiego "Stan futbolu. Tajemnice boiska, szatni i piłkarskich gabinetów", w której dziennikarz opisał kulisy funkcjonowania tzw. "stajni szczecińskiej", w której działać miała m.in. Natalia Siwiec.

Grupa pięciu-sześciu dziewczyn (wśród nich była Natalia Siwiec), które upolowały i goliły polskich piłkarzy. (...) Tylko w celu wydojenia ich do samego końca. Gorawski stracił dom na rzecz Natalii Siwiec - relacjonował Stanowski.

Dziennikarz "szczecińską stajnię" określił wręcz mianem grupy przestępczej, która miała na celu wykorzystywać, a wręcz okradać piłkarzy. Oprócz Gorawskiego jej ofiarami mieli paść także m.in. Maciej Żurawski czy Tomasz Kłos.

Nie oni polują na dziewczyny, ale dziewczyny polują na nich - na ich wysportowane ciała, sportowe samochody, pękate konta bankowe oraz na ich rozpoznawalność, możliwość autopromocji - pisał.

Natalia Siwiec nie odniosła się publicznie do zarzutów Damiana Gorawskiego, jednak w jednym z instagramowych komentarzy odpowiedziała na opinię Krzysztofa Stanowskiego. Odparła, że te informacje są wyssane z palca i zamierza z nimi walczyć.

Obecnie Natalia Siwiec jest żoną Mariusza Raduszewskiego, którego poznała wiele lat temu. Para wzięła ślub w 2014 roku.

Więcej o: