• Link został skopiowany

Ołena Zełenska spotkała się z księżną Kate. Była wyraźnie przygaszona

Ołena Zełenska odbyła prywatną audiencję u księżnej Kate. Spotkanie zaaranżowano w Pałacu Buckingham dzień przed pogrzebem królowej Elżbiety II.
Ołena Zełenska, księżna Kate
PA/Agencja Gazeta

Ołena Zełenska znalazła się na liście 500 dygnitarzy z całego świata, którzy zostali zaproszeni do Londynu na uroczystości żałobne związane z pogrzebem królowej Elżbiety II. Pierwsza dama będzie reprezentowała Ukrainę i męża Wołodymyra Zełenskiego. Dzień przed pogrzebem monarchini Zełenska została przyjęta przez księżną Kate na prywatnej audiencji. 

Spotkanie księżnej Kate z Ołeną Zełenską

Jak czytamy w serwisie dailymail.co.uk, spotkanie księżnej z pierwszą damą Ukrainy miało miejsce w godzinach popołudniowych. Wcześniej żona Wołodymyra Zełenskiego była widziana w Westminster Hall, gdzie do poniedziałku wystawiono na widok publiczny trumnę z ciałem królowej Elżbiety II. Zełenska udała się tam, by oddać hołd monarchini. Ukraiński prezydent nie zdecydował się na przyjazd, ale złożył podpis w księdze kondolencyjnej. 

Księżna Kate, Ołena Zełenska
Księżna Kate, Ołena Zełenska Kirsty O'Connor / AP / AP

Światowe media obiegło zdjęcie z historycznego spotkania w Pałacu Buckingham, prezentujące pogrążone w rozmowie księżną Kate i Ołenę Zełenską, w długich czarnych sukniach, siedzące na fotelach po obu stronach kominka. 

Więcej zdjęć księżnej Kate i Ołeny Zełenskiej znajdziecie w galerii w górnej części artykułu

Członkowie rodziny królewskiej, choć na co dzień nie wypowiadają się na tematy polityczne,  niejednokrotnie chwalili działania oraz postawę Zełenskiego. Księżna Kate i książę William zaznaczali, że "stoją po stronie wszystkich mieszkańców Ukrainy".

Według dailymail.co.uk, Władimir Putin ze zrozumiałych względów nie został zaproszony na poniedziałkowe uroczystości, ale w zeszłym tygodniu, po śmierci monarchini, przesłał do pałacu swoje oficjalne kondolencje. 

Więcej zdjęć księżnej Kate i Ołeny Zełenskiej znajdziecie w galerii w górnej części artykułu.

Więcej o: