Ryan Reynolds od lat pracuje na opinię największego żartownisia w Hollywood. Wraz z żoną Blake Lively uchodzi za jedną z najzabawniejszych par w show-biznesie. Słyną z częstego robienia sobie żartów, zwłaszcza w instagramowych postach. W 2020 roku Reynolds i jego przyjaciel Rob McElhenney zostali właścicielami walijskiego klubu piłkarskiego Wrexham F.C. Aktorzy przyjęli wówczas zakład - jeśli McElhenney nauczy się chociaż podstaw walijskiego, Reynolds będzie musiał wykonać kolonoskopię, a filmikiem z zabiegu podzieli się w sieci. Filmowy Deadpool dotrzymał słowa.
Relację z zabiegu Reynolds zamieścił na Instagramie w połowie września. Aktor w towarzystwie kamer udał się do szpitala, gdzie poinformował lekarza, że nigdy wcześniej nie poddawał się temu zabiegowi. Procedura trwała niecałe pół godziny, po czym Kanadyjczyk usłyszał niespodziewaną diagnozę.
Bardzo dobrze się przygotowałeś, dlatego udało mi się znaleźć niewielki polip umiejscowiony po prawej stronie jelita. To najprawdopodobniej uratowało ci życie. Nie przesadzam - powiedział lekarz.
Przy okazji badania aktor został poddany od razu zabiegowi usunięcia niepokojącej zmiany. Zaraz po nim kolonoskopii poddał się także Rob McElhenney, u którego również odkryto polipy mogące przeistoczyć się w zmiany nowotworowe.
Zamieszczony przez Reynoldsa filmik okazał się nie tylko zwykłym, wykonanym dla żartu zakładem, ale współpracą z organizacją Lead From Behind, która zwiększa świadomość na temat nowotworów jelit i zachęca do profilaktycznych badań, w szczególności u osób po 45. roku życia. Cel zdecydowanie udało się osiągnąć, bo w ciągu jednej doby filmik dotarł do kilkuset tysięcy osób, które polubiły instagramowy post aktora.