• Link został skopiowany

Joanna Kurska o posadzie w "Pytaniu na śniadanie". Odniosła się do doniesień mediów

Jacek Kurski niespodziewanie pożegnał się w poniedziałek z fotelem prezesa TVP. Nie oznacza to jednak, że małżeństwo Kurskich zniknie z Telewizji Polskiej. Wiadomo już, że Joanna Kurska obejmuje stanowisko szefowej "Pytania na śniadanie".
Joanna i Jacek Kurscy
KAPiF

Zaledwie Jacek Kurski został odwołany ze stanowiska prezesa Telewizji Polskiej, a już gruchnęła następna, niemal równie sensacyjna wieść, tym razem dotycząca jego żony. Jak podaje serwis wirtualnemedia.pl, Joanna Kurska przyjęła posadę szefowej "Pytania na śniadanie", emitowanego w telewizyjnej Dwójce. 48-latka pokieruje zespołem porannego programu. 

Zobacz wideo Jacek Kurski o parach jednopłciowych

Joanna Kurska obsadzona w roli szefowej "Pytania na śniadanie"

Joanna Kurska przez większość swojego życia zawodowego związana była z telewizją. Pracowała w TVP, ale najwięcej doświadczeń zdobyła w Telewizji Polsat, gdzie spędziła kilkanaście lat, m.in. wydając programy publicystyczne. Stała też przed kamerą jako prowadząca magazyn "Interwencja".

Po latach dziennikarka wróciła do Telewizji Publicznej, ale nie zagrzała tam miejsca na długo. Gdy jej mąż objął funkcję prezesa TVP, usunęła się w cień. Kurski opisywał sytuację w sposób wyjątkowo podniosły:

To jest straszna kara, jaką sobie wyznaczyliśmy, być może przesadna, bo cóż winna jest moja żona, że się we mnie zakochała, a ja w niej, kiedy już byłem prezesem, a ona dyrektorem programowym - wyznał podczas konferencji zorganizowanej przy okazji prezentacji nowej ramówki TVP.

Mimo to wyraził nadzieję, że jego małżonka otrzyma jeszcze szansę kontynuowania telewizyjnej kariery, najlepiej przy Woronicza. Nawet nie próbował ukrywać, że ułatwi jej nowy start: 

Mam wobec niej wyrzuty sumienia, bo była doskonałym dyrektorem programowym. Obiecuję, że jak kiedyś z telewizji odejdę, bo przecież kiedyś pewnie odejdę, to poproszę następców, żeby ona tutaj wróciła. Tak byłoby po prostu uczciwie. Zrobiłem jej osobistą krzywdę, że jej w telewizji nie ma, ale z drugiej strony pewnie bylibyśmy przedmiotem ataku, więc coś za coś - kontynuował. 

Wygląda na to, że się udało. Kurska utrzymuje, że ofertę kierowania śniadaniówką złożył jej nowy prezes stacji. Nowa szefowa "PnŚ" sprawia wrażenie zachwyconej z powrotu do pracy:

Przestrzegając najwyższych standardów etycznych, odeszłam z funkcji dyrektora programowego Telewizji Polskiej — nie chciałam pracować w telewizji, dopóki jej prezesem był mój mąż. Całe moje życie zawodowe związane jest z telewizją — to moja pasja i kompetencja. W nowej sytuacji przyjęłam więc propozycję pracy przedstawioną mi przez prezesa TVP i cieszę się, że pokieruję jednym z najważniejszych programów TVP2 - wyznała w rozmowie z serwisem wirtualnemedia.pl.

Co sądzicie o tej roszadzie? Joanna Kurska sprawdzi się w nowej roli? A może powinna występować też na wizji?

Więcej o: