Martyna Wojciechowska z okazji pierwszego dnia szkoły pochwaliła się legitymacją szkolną z podstawówki. Możemy zobaczyć, jakie imię dostała przy narodzinach, a także jak wyglądała podróżniczka, kiedy rozpoczynała edukację. W obszernym opisie zwróciła się do uczniów i życzyła im, aby nie musieli czytać podręcznika do nowego przedmiotu "Historia i Teraźniejszość", który od wielu tygodni budzi ogromne kontrowersje wśród nauczycieli, rodziców i obywateli.
Martyna Wojciechowska jest matką 14-letniej Marii. Od 2016 roku sama wychowuje córkę, ponieważ ojciec dziewczynki, Jerzy Błaszczyk, zmarł z powodu choroby nowotworowej. 1 września w ich domu z pewnością upłynął pod hasłem przygotowań do rozpoczęcia roku szkolnego. Podróżniczka pokusiła się nawet o obszerny post na Instagramie, w którym cofa się do przeszłości, a także zahacza o teraźniejszość.
Jakby to było wczoraj. A to 1 września 1981 rok. Siedmioletnia Martyna (wtedy jeszcze Marta) trochę wystraszona, ale gotowa do działania melduje się w szkole podstawowej nr 306 przy ul. Połczyńskiej w Warszawie. Tak zaczęła się moja edukacyjna podróż i trwa do dzisiaj, bo przecież nigdy nie przestajemy się uczyć. - zdradziła podróżniczka.
W dalszej części zwróciła się do uczniów, którzy od dziś rozpoczynają nową przygodę lub kontynuują już rozpoczętą we wcześniejszych latach. Odniosła się także do kontrowersyjnego podręcznika autorstwa Wojciecha Roszkowskiego.
Dzieciaki, dzisiaj zaczynacie nową, ekscytującą przygodę. Nowy rok szkolny. Życzę wam, żebyście nie musieli czytać podręczników do przedmiotu "Historia i teraźniejszość" i żebyście zawsze pozostali niezależni myślowo. Róbcie swoje, pamiętajcie, że to nie oceny są najważniejsze, a prawdziwa pasja, która będzie was prowadzić przez życie.
Wojciechowska nie zapomniała także o rodzicach. Z humorem zwróciła się także do nich.
A rodzicom po wakacjach życzę zasłużonego odpoczynku.
A wy, co sądzicie o nowym podręczniku do HiT-u?