Barbara Kurdej-Szatan dosadnie odpowiedziała Antoniemu Macierewiczowi. "Absurdalna polska komedia"

Barbara Kurdej-Szatan wzięła udział w panelu dyskusyjnym Campus Polska. To nie spodobało się Antoniemu Macierewiczowi, który bezpardonowo zaatakował aktorkę. Ta nie pozostała dłużna i odpowiedziała mu w dosadny sposób.

Pod koniec zeszłego roku na Barbarę Kurdej-Szatan wylała się fala hejtu po tym, jak opublikowała na Instagramie ostry wpis, w którym skrytykowała zachowanie strażników granicznych. Aktorka straciła pracę w TVP i do dziś zmaga się z nieprzyjemnymi uwagami na swój temat. Teraz gwiazdę bezpardonowo zaatakował Antoni Macierewicz.

Zobacz wideo Barbara Kurdej-Szatan opowiedziała o kryzysie w związku z Rafałem Szatanem

Barbara Kurdej-Szatan dosadnie odpowiada Antoniemu Macierewiczowi

Aktorka niedawno była gościem podczas panelu dyskusyjnego na Pol'and'Rock Festival. Została bardzo ciepło przyjęta przez publiczność, która okazywała jej wsparcie, gdy mówiła o hejcie, z którym musiała się zmierzyć. Teraz Barbara Kurdej-Szatan opowiedziała o trudnych doświadczeniach na Campus Polska Przyszłości w Olsztynie. Samo jej zaproszenie na imprezę nie spodobało się Antoniemu Macierewiczowi, który w rozmowie z PAP ją zaatakował celebrytkę.

Można powiedzieć, że ta pani stworzyła pewien wzór działania PO, wzór antypolski. Tu nie chodzi tylko o atak na straż graniczną. To był atak na niepodległość Polski i ukształtowanie ideologii nienawiści skierowanej przeciwko Polsce – powiedział polityk PiS.

Aktorka została poproszona o komentarz do tych słów przez portal WP. Odpowiedziała byłemu ministrowi obrony narodowej dosadnie, ale z ogromną klasą.

Ten pan nic o mnie nie wie, kompletnie mnie nie zna. Przyznam, że to mnie rozbawiło. Mam wrażenie, jakbym czytała scenariusz absurdalnej polskiej komedii.

Barbara Kurdej-Szatan wielokrotnie podkreślała, że jej ostry komentarz był skierowany w stronę zachowania konkretnych funkcjonariuszy. Przypomnijmy, że gwiazda udostępniła na Instagramie nagranie przedstawiające kobiety z dziećmi na rękach, które były szarpane przez strażników granicznych. 

Więcej o: