O Sarze James z pewnością świat prędko nie zapomni. Młoda wokalistka oczarowała jurorów i publiczność w półfinałowym odcinku amerykańskiego "Mam talent!". Występ z jej udziałem został wyemitowany w nocy z 23 na 24 sierpnia 2022 roku o godzinie 3:00 czasu polskiego na kanale NBC. 14-latka na scenie pojawiła się jako ostatnia i wykonała przebój "Rocket Man" Eltona Johna. Pod jej adresem posypały się pochwały. Teraz o ocenę jej muzycznych zdolności pokusiła się jedna z najsłynniejszych specjalistek od emisji głosu w Polsce. Elżbieta Zapendowska przez lata była jurorką "Idola", "Jak oni śpiewają" i "Must be the Music". W ciepłych słowach wypowiedziała się o 14-latce, ale zwróciła uwagę na jedną rzecz.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Sopot Festival obfitował we wpadki. Steczkowska pomyliła miasta, a Lesz została upokorzona
Elżbieta Zapendowska w rozmowie z "Faktem" zachwalała zdolności Sary James. Pochlebstwa z ust takiego autorytetu muszą wiele znaczyć dla młodej artystki. Specjalistka od emisji głosu zwróciła uwagę na to, że James językowo wypada o wiele lepiej niż niektórzy wokaliści z Polski z ugruntowaną pozycją na rynku.
Sara jest wybitnie zdolna i wydaje mi się, że ma szanse na międzynarodową karierę. Tym bardziej że językowo jest też świetna, to w wypadku innych dorosłych polskich wokalistów jest trudniejsze, bo akcent jest nie do wyplenienia. Przed nią świat stoi otworem. Teraz tylko wiele zależy od tego, jakie ona sama i jej rodzice podejmą decyzje, jak poprowadzą tę karierę - powiedziała Zapendowska.
Po występie Sary w amerykańskim "Mam talent!" nie brakuje porównań młodej artystki do amerykańskiej ikony muzycznej, jaką jest Whitney Houston. Zapendowska nie jest ich fanką.
Najlepiej być nieporównywalnym do nikogo, to świadczy o wielkości. Mnie te wszystkie porównania bardzo denerwują. Wręcz szlag mnie trafia. Nie wolno tak robić. Ona musi być odróżnialna - zaznaczyła trenerka wokalna.
Podkreśliła również, że trzyma kciuki za sukces młodej wokalistki.