Agnieszka Chylińska słynie ze ostrego temperamentu i rockowych stylizacji. Od lat znakiem rozpoznawczym wokalistki są także tatuaże. Jurorka "Mam talent" ma ich naprawdę sporo. Teraz piosenkarka była gwiazdą Top Of The Top Festival w Sopocie. Fani szybko zauważyli dwa nowe tatuaże na twarzy swojej idolki: napis "blessed" na czole oraz "never endig sorry". Sęk w tym, że w angielskim wyrazie "ending" wkradł się błąd i zginęła gdzieś litera "n". Czy to nieuwaga bądź też błąd tatuażysty? Wokalistka odniosła się do tej kwestii.
Agnieszka Chylińska została zapytana o kwestię tatuażu z błędem podczas wywiadu z serwisem Pomponik. Odpowiedziała dość tajemniczo.
Zaśpiewam utwór "Jest nas więcej" z nowej płyty "Never Ending Sorry", chociaż dzisiaj mi zniknęło kolejne "n", więc nie wiem, o co chodzi... - powiedziała Agnieszka Chylińska.
Okazało się bowiem, że napis na twarzy byłej wokalistki O.N.A. to jedynie pewien rodzaj makijażu, a nie prawdziwy tatuaż. Wynika z tego, że znikająca literka "n" jest zabiegiem artystycznym i jest to związane z najnowszym albumem artystki. Zapewne więcej dowiemy się już wkrótce, ale fani Agnieszki Chylińskiej mogą więc odetchnąć z ulgą. O błędzie nie ma tu mowy.
Przypomnijmy, że na tegorocznym Top Of The Top Festival w Sopocie Agnieszka Chylińska wystąpiła dwukrotnie. Przypomniała duże przeboje grupy O.N.A. jak "Znalazłam" i "Kiedy powiem sobie dość", piosenkę "Winna" oraz najnowszy singiel "Jest nas więcej".