• Link został skopiowany

Andrzej Chyra zakażony koronawirusem. "Wata w głowie, brak sił." Apeluje do rodaków

Andrzej Chyra od kilku dni choruje - aktor zaraził się koronawirusem. Na Instagramie wyznał, jak się czuje. Przy okazji wystosował apel do obserwatorów.
Andrzej Chyra
Instagram, @andrzejchyra_official

Więcej informacji na temat Andrzeja Chyry znajdziesz na portalu Gazeta.pl

Chociaż polski rząd już wiosną tego roku zapewniał, że epidemia COVID19 minęła, to choroba nadal dotyka ogromną ilość populacji. Z zakażeniem koronawirusem zmaga się właśnie aktor, Andrzej Chyra. Były partner Magdaleny Cieleckiej przyznał, że pewne objawy są dla niego nieznośne.

Zobacz wideo Jak Maciej Stuhr przygotowywał się do roli psychopaty w serialu "Szadź"?

Andrzej Chyra ma koronawirusa. Mówi o objawach

Chyra zdał raport z chorowania na Instagramie. Okazuje się, że aktorowi nie dokuczają takie dolegliwości jak kaszel czy wysoka temperatura, tylko brak siły. Niepokoi go również nierówny rytm bicia serca i ból głowy.

Bez gorączki i kaszlu. Za to z watą w głowie, arytmią i brakiem sił.

Aktor postanowił zaapelować do obserwatorów o rozsądek. Zdaniem Chyry, chociaż rządowy obowiązek kwarantanny jest już zniesiony, a testy w wielu wypadkach trzeba opłacać z własnej kieszeni, nie zwalnia nas to z odpowiedzialności.

Kup test i sam zrób test. Chroń siebie i innych - czytamy.

Pod postem artysty komentarze napisali między innymi Olaf Lubaszenko czy Urszula Dębska.

 
Łączę się również z samoizolacji z Covidem, na szczęście w wersji bardzo delikatnej. Jak widać, znów tego coraz więcej. Dużo zdrowia - życzy aktorka.
Zdrowiej, Andrzeju - dodaje Lubaszenko.

Chory na koronawirusa Andrzej Chyra pozuje w liściach rabarbaru. Borys Szyc żartuje

Borys Szyc za to zwrócił uwagę na dobór zdjęć, które towarzyszą wpisowi. Rzeczywiście, są bardzo osobliwe: aktor pozuje do nich w koralowej bluzie, a zewsząd otaczają go liście rabarbaru.

Covid modeling! - trafnie podsumował mąż Justyny Nagłowskiej.

Andrzejowi Chyrze życzymy dużo zdrowia!

Więcej o: