Wojciech Bojanowski najadł się ostatnio strachu. Dziennikarz zgubił kluczyki do auta i dowód rejestracyjny. Na szczęście udało mu się odzyskać zagubione przedmioty dzięki pomocy sprzedawcy Żabki. Mężczyzna poinformował dziennikarza, że znalazł cenne rzeczy. Wojciech Bojanowski po otrzymaniu od niego telefonu natychmiast przybył do sklepu i podziękował za pomoc. Udostępnił w mediach społecznościowych zdjęcie ze sprzedawcą, które skomentowało nawet Instagramowe konto sklepu.
Korespondent TVN24 nie może narzekać na brak szczęścia. Wojciech Bojanowski po zgubieniu cennych przedmiotów otrzymał telefon od uczciwego znalazcy, który poinformował go, że jest w posiadaniu jego rzeczy. Dziennikarz był przeszczęśliwy z zaistniałej sytuacji, dlatego podzielił się jej kulisami w mediach społecznościowych.
Poznajcie człowieka, który znalazł moje klucze od auta na ulicy i dzięki temu pozwolił mi zaoszczędzić 1500 złotych. 10 proc. znaleźnego postanowiłem przeznaczyć na tradycyjny podarek. Przypadkiem akurat znajdowaliśmy się w miejscu, gdzie dało się taki podarek zakupić! - podkreślił dziennikarz pozujący na zdjęciu ze sprzedawcą Żabki.
Fotografię skomentowali fani, którym bardzo spodobała się uczciwość człowieka. Pisali:
Brawo dla tego pana!
Żabka także postanowiła zabrać głos w tej sprawie i napisała, co myśli o zaistniałej sytuacji.
Jak to mówią: dobro wraca, a pan robi tyle dobrego, że nie mogło się to skończyć inaczej.
Cieszymy się, że są na świecie uczciwi ludzie, którzy pomagają innym. Brawo.